W końcu nadszedł ten czas, że pokazuje Wam pokój, który przeszedł naprawdę dużą metamorfozę. A nawet dwa pokoje.. Zbierałam się i zbierałam, chciałam by wszystko było dość ogarnięte, tak jak zawsze sobie wyobrażałam. Niestety pewnych rzeczy zmienić nie możemy, jednak postarałam się by wszystko miało ręce i nogi. Jeszcze kilka rzeczy pragnę pozmieniać, ale to już powolutku nic na siłę. Nie było mnie przez remont na korytarzu kilka dobrych dni, tak jak wstawałam, kładłam się spać z farbą i kurzem we włosach.. Może dziwnie to zabrzmi, ale na maksa kręcą mnie takie remonty, wykończeniówka :D Praktycznie sama małymi kroczkami zmieniałam te pomieszczenia prócz podłogi, niestety jeszcze nie mam takiego fachu by kłaść panele, ale wszystko z czasem i tego się czepię :P Fotek pokoju sprzed metamorfozy niestety nie mam, nad czym ubolewam, ponieważ Wy nie zauważycie tej zmiany jaką ja odczułam mieszkając w nim. Próbowałam kilka fotek wygrzebać z wujka google. Jeśli ktoś jest ze mną od początku i posiada, bądź pamięta gdzie wstawiałam jakieś stare fotki pokoju, prosiłabym o info :-) Chciałabym Was zainspirować, że niewielkim kosztem można zmienić wnętrze, odświeżyć je i sprawić że będzie jak nowe.
Zaczniemy od początku. Korytarz. Miejsce które przez to, iż nie ma okien, światła dziennego zostało w pewnym sensie "opuszczone" każdy tylko składał tam graty. Wiecznie rozwalone zabawki, pełno butów ciuchów i wszystkiego co tylko. Kiedy wracałam do domu przechodziłam w tym miejscu aby jak najszybciej znaleźć się w pokoju. Zresztą, nie jedna osoba wchodząc tam na pewno byłaby zszokowana w jakim stanie jest korytarz. Z racji tego, iż założyłam sklep, musiałam mieć miejsce na towar, pakowanie paczek, etc. Musiałam się wziąć za to ciemne miejsce. Przede wszystkim chciałam je rozjaśnić, sprawić, że zrobi się przestrzeń, bez zbędnych gratów i składowiska.
Niestety ściany są bardzo krzywe, nie mogłam sobie pozwolić na regipsy i czyste proste ściany. Choć ta biała boazeria też ma w sobie to coś. Sprawia że pomieszczenie jest przytulne ;-)
Boazeria nie była lakierowana, wiec miałam prościej. Użyłam farby do drewna i metalu Śnieżka.
Z racji tego, iż kiedyś na korytarzu były okna, a później wokół dobudowane pokoje, pozostały brzydkie wnęki. Stwierdziłam, że mogą być one też plusem tego pomieszczenia. Na strychu stały regipsy już kilka dobrych lat, użyłam ich by zakryć ramy okien, a także, regipsem wyłożyłam jedno okno wokół. Na wierzch przykleiłam delikatną połyskującą tapetę.
W puste miejsca użyłam kleju-zaprawy. To akurat nie powiem dokładnie czym było.. :D Na następny dzień jak wyschło lekko wygładziłam papierem ściernym i pomalowałam na biało.
I efekt końcowy:
Teraz coś o pokoju.. zaczęło się w sumie od ścian. Nie cierpię ciepłych odcieni beżu, rudych mebli... Kiedyś była na to moda, dziś wchodzi skandynawski styl którym się zaraziłam będąc w Norwegii. Ich piękne białe wnętrza, przestrzeń, ciepło... na maksa zainspirowały.
No więc od ścian, po łóżko. Została podłoga :D Niestety to już ciężki orzech, ponieważ duża szafa w pokoju jest wstawiona tam na stałe, i musiałabym ją całą rozmontować by zmienić panele. Wyższa szkoła jazdy. W pokoju wcześniej stało duże akwarium na wielkiej komodzie w której w sumie nic nie można było schować, mało funkcjonalna.. Akwarium pękło, ja korzystając z okazji, zamówiłam komplet mebli z ikei. Nie pokażę Wam jak to dokładnie wyglądało, ale szafa stała w pokoju, obok komoda i regał z koszyczkami który mam nadal. Komoda się rozeszła poszła do spalenia, szafę wyniosłam na korytarz. Zabierała dużo miejsca, ogólnie pokój jest zbyt mały na nią. Wystarczy że stoi w nim jedna duża "krowa" zajmująca naprawdę dużo miejsca.
Pokażę Wam jak się zmieniła. Była wcześniej brązowa, wchodząca w rudy. Oczywiście nie mogła być innego koloru niż biel. Kupiłam okleinę, koszt 150zł, cały dzień roboty ale nie warto?! ;-)
Fajne tło do zdjęć, a okleina trzyma się naprawdę super! Polecam jeśli chcecie zmienić kolor mebli, a ze względu na odpryski nie chcecie malować. Super sprawa.
To samo zrobiłam z drzwiami, tyle że nie chciałam już bieli, wyglądałoby zbyt tandetnie.
Okleine kupiłam tańszą, co odbiło się na jakości. Niestety trudno o dobrą okleinę z fajnym wzorem..
Ramkę pomalowałam na biało farbą do drewna i metalu.
Taka mała śmieszna rzecz- brakło mi okleiny na drugą stronę drzwi, haha wygląda to komicznie. Ale nie mogę się zebrać by zamówić brakujący kawałek.
I tutaj dodatek do pokoju- stare krzesło, jeszcze mojej babci.. Koszt farby 10-15 zł a mamy piękne krzesło które w sklepach chodzi po 150-300zł bo i z taką ceną się spotkałam.
Na koniec fotki pokoju, w całości. Nie rozpisuję się już, ponieważ jest późno, a post zaczęłam pisać zaraz po 20stej.. :)
poduszki- zo-han.pl / storczyk- allegro / doniczka- ikea;
spodenki,piżama- Sinsay / koszulka- Red Master Clothes / skarpety- biedronka ;
Brakuje tylko świątecznych akcentów, które niedługo się pojawią! <3
Jak zdążę nagram room tour, wiem że jest wyczekiwanym filmikiem na kanale.
poszewki- biedronka /10zł szt.
narzutka puchata- allegro / kocyk- biedronka;
ramki- pepco / lampka- media markt;
wieszak- ikea;
regał, pudrowe pudełka- ikea / regał z koszyczkami- jysk / pudełka z cyframi- pepco
lustro stojące- ikea;
świetny pomysł na prezent!
Jeszcze brakuje obrazów, wygospodarowania pustych ścian literami, coś typu SWEET HOME itp :)
Pytacie czym myje buty, że są takie białe zadbane. A więc moje sekrety:
Białą pastę można kupić na allegro. Myślę, że firma nie ma tu znaczenia.
I mój skarb, dzięki któremu wyrzuciłam żelazko i nigdy więcej go nie dotykałam:
Nie bez powodu pokochało go tyle kobiet. Koszule męskie, delikatne materiały, sukienki, firanki... No jest niezastąpiony! <3
Buziaki, miłej nocy!! <3
ps. znalazłam fotki, nie przed metamorfozą ale może jakieś ponad pół roku temu: