RECENZJA KOSMETYKÓW (hairstore.pl) Moja pielęgnacja włosów

Cześć Wszystkim! Postanowiłam, że grudzień to będzie miesiąc, w którym bardziej poświęcę się dla bloga, postaram się by stylówki pojawiały się częściej, oby tak było :-)

Dziś, zamiast postu modowego, pojawia się tematyka kosmetyczna. Opowiem troszkę o kosmetykach, które dostalam ze strony HAIRSTORE (mogliście już usłyszeć mnie na kanale w tym temacie) oraz ogólnikowo jak pielęgnuje swoje włosy, czego używam itp.

1. ROZJAŚNIACZ DO WŁOSÓW- KLIK;

Moje włosy mają za sobą pewien etap, ścinałam je tak generalnie raz, około 10cm. Ale po kolei,przedstawię Wam to obrazkowo :) 

Może pokażę jak wyglądały przed jakimkolwiek rozjasnianiem, pełen natural:

Potrzebowałam zmiany, a że nigdy nie farbowałam włosów bałam się, nie chciałam zmieniać koloru, choć do dnia dzisiejszego bardzo ale to bardzo kusi :-)

W końcu stwierdziłam że muszę coś zmienić, zrobiłam ombre, dość delikatne, trzymałam rozjaśniacz (JOANNA słoneczny blond) na wlosach około 10minut albo i mniej. 

Bez ombre czuję się "goło", ponuro, rozświetla mi ono twarz, uwielbiam ten sposób na włosy :-)

 Jesli chodzi o ścięcie, było to rok temu. Niestety kłopoty zdrowotne, operacja, sprawiły iż moje włosy były w tragicznym stanie, kiedy obudziłam się następny dzień po narkozie, włosy przed operacją spięte w kok, rozpuściłam i wypadła mi 1/3 włosów. Miałam pełną garść ich, niestety nic nie mogłam zrobić, zaprzestałam częste prostowanie, włosy przez ten czas "szpitalny" dość mi urosły. 

Po jakimś czasie obcięłam jak wspominałam 10-15cm. Zasnęłam w koku, miałam zamiar rano je umyć, stanęłam przed lustrem, rozpuściłam.. końcówki powykręcane, suche, musiałam je obciąć.

Wzięłam nozyczki i ciach. Płakać mi się chciało, ale to bardzo odżywiło moje włosy. 

Po jakimś czasie niestety nie wytrzymalam i znów ponowiłam ombre, tym samym rozjaśniaczem. Jednak ro ombre, było bardziej intensywne. Niestety tylko przez chwilę.. 

Rozjaśniacz powoli znikał, ombre zostało tylko na końcówkach, poprawiłam je właśnie tym produktem podlinkowanym wyżej. Zrobiłam je troszkę wyżej. Póki co nic nie znika, ombre trzyma się cały czas jak nalezy :)

AMPUŁKI DO WŁOSÓW- KLIK;

Są to ampułki do włosów zniszczonych, słabych i łamliwych.

Ma na celu wzmocnić je i zapewnić ochronę przed dalszym zniszczeniem.

Chciałam ich spróbować przede wszystkim dlatego, iż świeżo rozjaśnione wlosy potrzebuja takiego wzmocnienia, u mnie spisało się na +!

 PROSTOWNICA- KLIK;

Kiedy moja "stara" prostownica poległa wybuchając mi przed twarzą, wybrałam godnego zastępce, ta sama firma, tyle że inny typ. Polecam prostownice tej firmy, wygładzają , nie szarpią, nie niszczą włosów, płytka jest ciemna przez co nie pozostaje na niej brzydki "brud"z jakimi spotykałam się na jasnych płytkach. Temperatura maxymalna 230, jednak ja używam 200, Można zablokować temperaturę, by nie przeskakiwała, ja to często robie, gdyż prostując klikam przypadkowo i zmieniam temp. kilka sekund się nagrzewa, sama wyłączy po 15minutach i szybko też stygnie. 

ODŻYWKA DO PAZNOKCI- KLIK;

ŻEL DO SKÓREK- KLIK;

Dwa powyższe specyfiki "uratowały" moje paznokcie. Dosłownie. Miałam starszny problem, moje paznokcie od zawsze były slabe i łamliwe, ale przez ostatni okres, od kilku miesięcy ręce mi opadały.

Same się łamały, były słabe, nie raz tak mi się pazur złamał, że krew poszła, opuchlizny.. Wstyd było mi gdziekolwiek te paznokcie pokazać. Zakupiłam Evelline 8w1 pierwszy tydzień- Bajka super paznokcie. Kiedy skończyłam stosować, badź robić to rzadziej- JESZCZE GORZEJ! Skórki pękały, ropa.. Już nie miałam do nich sił.

I spróbowałam odżywki z HEROME i żelu do skórek. Tak jak mówiłam w filmiku, zmiana o 180stopni, moje paznokcie w końcu są normalne, dość długie, czekam aż urosną dłuższe, choć na lewej dłoni ta długość jest już dobra, zawsze mam problem z prawą :)

Nie mam zdjęcia przed kuracją, jednak ścięłam wtedy paznokcie na zero, nie przyszło mi do głowy by robić zdjęcia tak brzydkich paznokci, a szkoda, bo byłby dowód, że odzywka działa cuda.

Aktualnie robię dodatkowo hybrydę i pazury są twarde jak stal :)

To zdjęcie jest w trakcie kuracji, jak widzicie paznokcie jasne, bielutkie.

Przez pierwsze dwa tygodnie maluje się bez nakladania lakieru, a kolejne dni służy jako baza.

Dwa tygodnie po rozpoczęciu kuracji. 

Dwa tygodnie po ukończeniu kuracji.

Włosy suszę tą oto suszarką, ustawienia chłodnego powietrza, temperatury, oraz mocy.

Szybko suszy włosy, jest silna, fajnie mi służy. 

Szkoda, ze taka z niej "duża krowa", bo ciężko ją gdzieś zabrać ze sobą :)

SERUM DO WŁOSÓW- KLIK;

Zapobiega puszeniu się włosów, stosuje je po umyciu na mokre włosy. Jest mega wydajny, dodatkowo buteleczka piękna, zapach niczym perfum :)

OLEJEK MARION- KLIK;

Również bardzo wydajny, mam go od wakacji, zużyłam dopiero pół, a używam go codziennie.

Piękny zapach, świetnie nawilża, nie tworzy efektu tłustych włosów.

MGIEŁKA TERMOOCHRONNA- KLIK;

Właśnie jest na wykończeniu, posiadam ją również od wakacji, także wydajna. 

Ładny delikatny zapach, zapobiega wysokim temperaturom, stosuje go na mokre włosy przed suszeniem oraz na suche przed prostowaniem.

SPRAY DO PROSTOWANIA WŁOSÓW- ROSSMAN

Przez pierwsze dni byłam z niego zadowolona, nawet podczas deszczu wlosy zostały proste jak drut, jednak po tygodniu czasu zauważyłam że włosy zaczynają się ciężko rozczesywać, na razie zaprzestałam jej stosowania, ponieważ jest to dość uciążliwe, nosić przy sobie non stop grzebień i rozczesywać włosy :-)

Najczęściej używam lakieru do włosów TAFT od Schwarzkopf. Nie klei włosów, nie obciąża, ładnie pachnie. 

Co do rozczesywania włosów - najlepsza jaka może być, każda o tym wie :-)

Jak odróżnić podróbkę? Czytalam kiedyś na facebooku, na szczęście ja kupiłam oryginał, około 60zł z przesyłką na allegro. Literki T z A muszą sie łączyć, zakończenie ma być gładkie, zaokrąglone, i inne szczegóły :-)

Zdradźcie, jakie są Wasze ulubione produkty i jakie polecacie, buziaki!! ;-*