Kolor khaki... nigdy nie byłam zwolenniczką tego koloru. Ale kiedy zaczęło pojawiać się coraz więcej ciuchów w tym kolorze, nie tylko nudnych parek, które górowały w sezonie zimowym.
Przełamałam się, założyłam (najpierw była to sukienka) i stwierdziłam że to mój kolor. Czuję się w nim świetnie! Można łączyć go na wiele sposobów i na pewno nie raz zobaczycie go jeszcze u mnie.
Sprawdza się z bielą, czernią, szarością, czerwienią jak i innymi kolorami. Idealnie też współgra z frędzlami, brązem - ogólnie stylem boho, folk.
Co Wam dzisiaj pokażę? Luźną stylizację na ciepłe dni. Bluzka z przodu wydaję się być zwyklakiem, jednak tył mówi co innego. Uwielbiam takie napisy w stylu college na bluzkach, kurtkach itp. Mają w sobie to coś :) Miałam rozkminę co do butów- chciałam wybrać czerwone trampki i nadać stylizacji sportowego akcentu.. Ale ostatecznie zdecydowałam się na proste sandałki- kolor nude optycznie wydłuża nogi. Jeśli chodzi o ćwieki- sama je przykleiłam. Były dla mnie zbyt proste, choć czasami prostota jest w sumie najlepszym wyjściem :) Lecz nie byłabym sobą, gdybym nie dołożyła swoich pięciu groszy.
Życzę Wam udanego tygodnia! :-*
Post miał pojawić się rano, jednak czas mi na to nie pozwolił. Ściskam mocno, buziaki!
ps. Paczki spakowane, jutro lecę na pocztę, chyba będę musiała wziąć ze sobą wygodny fotel!! :D
Dziękuję jednej z Was za wyjątkowy prezent w formie bransoletki którą mam na zdjęciach oraz słonika na szczęście w liście! <3 jeśli to czytasz, zgłoś się do mnie na maila, chciałabym Ci odpisać i odesłać list, ale kopertę przesiałam i nie mam adresu :( Byłabym wdzięczna! :*
Naszyjnik: BIŻU BIŻU
BLUZKA- SOWA STORE;
SPODENKI- MOSQUITO;
TOREBKA- MANGO (podobna TUTAJ);