Dobry wieczór! Zapraszam do małej lektury na temat moich włosów.
Post stworzyłam odpowiadając na Wasze pytania, które zadaliście mi pod jednym ze zdjęć na instagramie. Jest ich bardzo dużo, a nie mam czasu na dokładną rozpiskę, plan itp.
Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć. Może być troszkę chaotycznie, ale ja zawsze się staram! :-*
_____________________
DOCZEPIANIE
(przedłużanie clip in)
-Gdzie kupuję? Aktualnie włosy, które mam na zdjęciach są ze strony doczepiane.pl
-Ile gram, jaki kolor? Zestaw jaki wybrałam to 55gram, 220g (dokładnie TEN) o kolorze jasnego blondu.
-Jak dobieram kolor, tak by pasował do moich włosów? Często jest to wybór w "ciemno". Jeszcze kiedy miałam ombre, sprawa była łatwiejsza, wystarczył blond, z treski zrobiłam ombre, farbując górę pod mój naturalny kolor. Farbę także wybierałam na oko, zwykle był to chłodny odcień jasnego brązu. Aktualnie kiedy na moich włosach zagościło sombre, bardzo ciężko dobrać odcień blondu. Najlepiej w tej sprawie wybrać się do kosmetyczki. Musimy brać pod uwagę również to, że blond uwielbia się zmieniać. Kiedy włosy poddam kolejnemu rozjaśnianiu, dopiero wtedy na moich doczepach zagości odrost w kolorze takim jaki mam na górze.
-Co ile przyczepiam, kiedy? Codziennie? Czy w nich śpię? Oczywiście włosy clip in nie są metodą przedłużania na stałe. Możemy ściągnąć jak i założyć je w każdym momencie. Włosy przyczepiam do zdjęć, na wyjścia, zakupy... tak by czuć się dobrze i komfortowo. Raczej unikam zakładania ich tylko po domu... ;-)
-Po jakim czasie włosy się niszczą? Firmy zapewniają, że naturalny włos doczepiany swój estetyczny wygląd zachowuje do 6 miesięcy. Wszystko zależy od tego jak często ich używamy, jak o nie dbamy.
-Co ile myję włosy doczepiane? Zależy od użytkowania, zwykle jest to okres dwóch miesięcy. Z racji tego, że posiadam dwa zestawy (jeden włosów prostych, drugi kręconych) nie jest to częsta czynność.
Jeśli czuję, że włosy są brudne, mają nieświeży zapach, bądź zwyczajnie są przeciążone lakierem do włosów, odżywkami, olejkami.. lądują pod prysznicem.
-Jak farbować doczepiane włosy? Ile trzyma się farba? Mowa tu oczywiście o naturalnym włosiu, kiedyś próbowałam rozjaśnić sztuczne badziewie zamówione na allegro. Straciłam tylko czas i pieniądze na rozjaśniacze.. :D Pomyślcie sobie jaka byłam zawiedziona! haha. Włosy farbujemy podobnie jak nasze. Pamietajmy o zabezpieczeniu miejsca w trakcie farbowania. Nie jest to taka prosta sprawa, ponieważ włosy musiałaby zostać przyczepione, aby móc je dokładnie w każdym miejscu pofarbować. Z pomocą drugiej osoby jest to bardziej możliwe. Polecam szczoteczki do farbowania, dochodzą w kazde miejsce. Ponadto doczepiane włosy szybciej łapią farbę.
Farba z włosów wypłukuje się, jednak nie całkowicie. Z czasem jest mniej intensywna, nie twierdzę jednak, że jest to duża różnica.
-Jak pielęgnujesz doczepiane włosy? Wyjątkowo nie rozczulam się nad clip in. Bardzo ważne by je często czesać, trzymać w miejscu gdzie nie mają styczności z czymś co je pociera, niszczy. Nie jestem za tym aby po myciu doczepy suszyć. Robi się z nich nieestetyczne siano. Cierpi na tym ich trwałość, szybciej się zniszczą i będą do wyrzucenia. Ogólnie odradzam używania wysokiej temp. Z tego powodu zaopatrzyłam się w dwa zestawy, by nie kręcić i nie prostować co chwilę włosów, kiedy mam na to ochotę.
-Efekt przed i po! Przyszła chwila abyście zobaczyli efekt jaki dają włosy doczepiane. Pytacie po co doczepiam, skoro swoje mam dość długie? Przede wszystkim powód jest jeden: nie umiem mieć krótkich włosów. Dla mnie moje naturalne są krótkie, jest ich bardzo ale to bardzo mało.. Kiedyś nosiłam włosy po pupę, przez głupotę ścięłam i do dziś nie potrafię się z tym pogodzić. Niestety zapuszczanie trwa bardzo długo, co mega zniechęca, bez przedłużenia włosów. Dodam jeszcze, że nie noszę całego zestawu, włoski są bardzo grube, dlatego też 3 pasma wystarczają mi na piękne przedłużenie, bez obciążania.
______________
SOMBRE
(nowe włosy)
-Jestem zadowolona ze zmiany? Minął ponad miesiąc czasu, niedługo będzie półtora. Tak, jestem zadowolona i chcę więcej! Chcę aby odrost był jeszcze mniejszy, mniej wyraźny. Chciałabym przyciemnić swój naturalny kolor, lecz to byłaby głupota i latanie co chwilę do fryzjerki...
-Jaki jest stan Twoich włosów po rozjaśnianiu? Stwierdzam to bez wątpliwości, włosy są w super stanie! Jednak warto było oddać się pod ręce specjalisty. Nie są to włosy bardzo zdrowe, ale ich stan nie jest najgorszy. Wiadomo, że używajac suszarki, prostownicy rozdwojone końcówki zawsze będą. Aczkolwiek nie mogę narzekać na ich stan, wg mnie są ok ;-) Pamiętajcie jednak, że moje włoski praktycznie na całej długości były w moim kolorze, ombre zostało może 3-5cm? Także to też ma wpływ na to jak nasze włosy się zachowują bo dekoloryzacji. Niestety niektóre pasma się nie przyjęły, kolor się wypłukał i trzeba to poprawić :-)
-Co polecasz po rozjaśnianiu? Na pewno unikanie produktów w kolorze żółtym, pomarańczowym. Blond od razu robi się ciemny, żółty! Także odradzam zwykłych szamponów , czy też ziołowych.. Ja po jednym myciu żałowałam.. moje włosy automatycznie straciły swój piękny jasny kolor i chłodny odcień. To jakich produktów aktualnie używam zobaczysz w kategorii "pielęgnacja".
____________________
PIELĘGNACJA
(czego używam, jak dbam, porost..)
-Jakich produktów używałaś? Mając włosy ciemnego koloru, pozbywając się ombre mogłam pozwolić sobie na lepszą pielęgnację. Wiele produktów je przyciemnia, nadaje żółtego koloru. Przed zmianą na jaśniejsze nie zwracałam uwagi na to, czy zmienią swój kolor, bo nie robiło to dużej różnicy. Dużo je olejowałam, olejem lnianym, kokosowym, sesa, z migdałów.. Nakładałam olej na noc, spinając włosy. Bądź też przed myciem na 2 godziny. Dobra jest także oliwa z oliwek mieszana z odżywką. Super nawilża, włosy są elastyczne. Szczegółowej pielęgnacji niestety nie przybliżę, ponieważ nie pamiętam jakich produktów dokładnie używałam.
TU moja dawna pielęgnacja włosów i ich stan.
odżywka z Dove,używałam także szamponu z tej serii..
olejek MARION, jeden z niewielu który faktycznie ładnie nawilżał końcówki
ziołowy szampon, te zwykłe proste są najlepsze.. np też ten dla dzieci Baby dream :-)
- Jakich produktów używasz? Moja pielęgnacja póki co jest uboga. Dopiero poznaję produkty do włosów blond, zapobiegające żółci na włosach. Myślę, że z czasem będą bardziej doświadczona w tym temacie.
Fioletowy szampon Joanny, niweluje żółty kolor włosów.
Spray MARION termoochronny, natomiast z boku olej SESA. czekam aż będę mogła zacząć olejować włosy! Fryzjerka poleciła mi po miesiącu od rozjaśniania, więc czeka mnie jeszcze troszkę..
Spray Vitapil, zapobiega wypadaniu, przyśpiesza porost.
po lewej jedwab do włosów. Chwilowo używam, jedyny jaki mam w kolorze który nie barwi ich na żółto. Jeśli macie jakieś godne polecenia dla blondynek, czekam!
- Jak układasz włosy? Zwykle je prostuję, robiąc przedziałek na środku. Następnie lekko tapiruję u nasady i w sumie to wszystko. Z natury włosy mam proste, lekko się wywijają. Aby włosy jak najmniej narazić na wysoką temperaturę zamiast zwykłej prostownicy używam szczotki prostującej, ktora podczas czesania wydziela parę. Jeśli chcecie tutoriale moich poszczególnych fryzurek piszcie w komentarzach.
- Ile razy myjesz włosy? Mniej więcej co 3 dzień.
-Jak dbasz o skórę głowy? Polecam nawilżanie skóry głowy np. olejem kokosowym, oliwą z oliwek.
-Ile włosów Ci urosło, w jakim czasie? Jakiś rok temu (nie pamiętam dokładnie odstępu czasowego) ścięłam włosy, a raczej zniszczone końcówki. Postanowiłam zadbać o swoje włosy, zregenerować, zapuścić. Niestety nie pamiętam ile mierzyły moje włosy przed zapuszczaniem. Radykalnej zmiany nie ma, sięgały przed biust, teraz sięgają za biust. Używając wysokiej temperatury nie jest to zły wynik.. chyba :-)
-Co polecasz na porost? Mam dwa produkty, które testowałam. Kozieradka, a także jantar.
Zdecydowanie pierwsza opcja jest naturalna, zdrowsza, tańsza bez skutków ubocznych (oprócz zapachu..rosołem?) natomiast jantar wysusza skórę. Po czasie pojawił się u mnie łupież, swędząca skora.. Trzeba znać umiar i wiedzieć kiedy zaprzestać wsmarowanie, odczekać tydzień, dwa i znów zacząć. Pojawia się mnóstwo baby hair, nowych włosów. Odczułam to, że zaczęły rosnąc dopiero po dłuższym czasie, kiedy już przestałam go stosować. Jak to zauważyłam? Skoro nie mierzyłam włosów. Moje ombre powoli znikało (czyt. kruszyło się) aż w końcu pozostały ostatki, a włosy były dłuższe. Gdybym darowała sobie prostownicę i suszarkę może moje włosy byłyby już po pupę...? Tyle razy poprawiałam ombre właśnie z tego powodu.
-Odkąd pielęgnujesz włosy, zauważyłaś róznicę? Tak, włosy są w lepszej kondycji. Pamiętajmy, by zacząć pielęgnację wprowadzać produkty stopniowo, zapoznać się ze składem. Zamiast pomóc, możemy im zaszkodzić.
-Czy miałaś problem z włosami po ciąży? Wypadały w bardzo dużych ilościach. Jednak nigdy nie przykładałam do tego dużej uwagi. Stwierdziłam, że kryzys minie, a ja nie zostanę łysa.. To faktycznie jest chwilowe osłabienie. Możemy próbować tabletek, czy wcierek. Ja nie próbowałam, nie powiem Ci pomaga po ciąży.
-Miałaś robioną keratynę, robisz? Zabieg keratynowego prostowania robiłam na wakacjach. Więcej nie powtórzyłam, a na pewno nie w tym samym salonie. Jeśli można to tak nazwać! Na keratynę zdecydowałam się po to, by je odbudować. Liczyłam na to że będą proste. Niestety moje oczekiwania były chyba zbyt wysokie. Również rozczarowałam się jeśli chodzi o salon fryzjerski, nie sam zabieg. Wiedza osoby która wykonywała mi zabieg była bardzo skromna. Pytając o wiele rzeczy, otrzymałam odpowiedź "nie wiem", albo nie do końca treściwą odpowiedź. Wiele czytałam na ten temat, by sama nie być zieloną. Miałam wrażenie, iż moje włosy są palone. Poza tym, iż ucierpiały moje włosy, to także portfel. Zapłaciłam za zabieg nie pamiętam dokładnie ile, jednak była to granica 700-800zł. Umawiając się na dany termin, podano mi inną cenę, mniejszą o 200zł. Nie dostałam informacji jakiej keratyny użyto. Podejrzewam, iż najtańszej? Jak widzicie totalna wtopa i błąd. Na pewno nie powtórzę tak drogiego zabiegu w zwykłym salonie u osoby, która ma niskie pojęcie o tym co robi. Chciałabym abyście również uważały do kogo idziecie. Nie skreślam keratynowego prostowania, ponieważ moja mama robiąc ten zabieg była bardzo zadowolona. A sama keratyna długo utrzymała się we włosach. Rozumiem, że każdy ma inne włosy. Tylko pojawia się pytanie: czy udając się na keratynowe prostowanie nie wymagamy aby nasze włosy były piękniejsze, nie tylko na chwilę? Końce włosów miałam wysuszone, dodam, iż fryzjerka proponowała ścięcie włosów po zabiegu. Czy nie powinno się tej czynności wykonywać przed? Jeśli macie również swoje przeżycia na ten temat zapraszam do dyskusji w komentarzach, chętnie sama się dowiem jak u Was z zabiegiem keratynowego prostowania? Dla ciekawskich, salon fryzjerski o którym piszę to B&B EXIST w Ustrzykach Dolnych. Dobrze się zastanówcie, zanim zdecydujecie się na droższy zabieg w zwykłym salonie! Lepiej udać się do profesjonalisty, który choćby wystawi nam paragon za wykonaną usługę, w razie chęci reklamacji.
- Jaka jest Twoja opinia na temat szamponu, odżywki Hair Jazz? Testowałam szampon wraz z odżywką ponad miesiąc czasu, zużyłam prawie całe opakowania. Dłużej nie wytrzymałam! :( Włosy wypadały garściami, moja opinia na ich temat jest negatywna. Również stracone pieniądze i dosłownie włosy.
Jeśli macie jakieś pytania odnośnie postu, piszcie w komentarzach. Mam jednak nadzieję, że niczego nie pominęłam :-) A, jak wkradł się błąd, dajcie znać nałożę poprawkę.
A wyżej kawałek mojej stylizacji.
Pasek- Lauren Ralph Lauren (KLIK);
Stylizacja paznokci wykonana z pomocą produktów SEMILAC. Odcień 050 French Vanilla
Przy okazji chciałabym Was poinformować, iż produkty NeoNail są już dostępne w sklepie Douglas! Do kupienia TUTAJ