Z racji tego iż jestem chora, naskrobię dla Was post o mojej zmianie jaką przeszłam od początku bloga po dzień dzisiejszy. Jeśli są tu osoby, które obserwują mnie od pierwszego posta czy zdjęć na photoblogu, bardzo mi miło! Często mi piszecie, jaką zmianę przeszłam. Pytacie jak udało mi się schudnąć, etc.. Dlatego też postanowiłam zrobić taki post. Już dawno się do tego zbierałam, ale nie mialam "weny". Przede wszystkim czuję zmianę wewnętrzną.. Ale żeby nie namieszać, zacznijmy od początku. Mój blog powstał w zimie, 2012. Tutaj możecie obejrzeć pierwszy post -> KLIK
Moja aktywność w internecie nie zaczęła się od blogowania. Najpierw wrzucałam swoje fotki (nie tylko selfie, od zawsze pociągała mnie fotografia) na fotka.pl oraz photobloga i digart. Miałam więcej czasu więc zajmowałam się również szkicem. Chciałam być fit, ćwiczyć, jednak moje lenmistwo wygrywało. Jak zrobiłam przez rok 10 brzuszków było dobrze.. Będę Wam po kolei dodawać fotki, od najmłodszej Eweliny aż po dziś ;-) Mam nadzieję, że post Wam się spodoba mi zainspiruje!
Zaczynałam od malutkiej zwykłej cyfrówki, którą kupili moi rodzice. Aparat miał odchylaną klapkę, dzięki czemu mogłam sama samowyzwalaczem robić fotki.
Fotka z 3 gimnazjum.
Moja pierwsza opalenizna, wyglądam jak skwarka :D 1liceum
2015 , a 2011.. Jak widać makijaż może zrobić gorzej, słabo podkreślone brwi, źle dobrana kreska sprawiła że oczy stały się małe i smutne. Kiedyś nie interesowałam się makijażem, jak dobrać go do typu urody. Nakładałam byle jaki podkład, przypadkowy najtańszy puder , eyeliner - kreska taka by tylko była i tusz na rzęsy.
Szczerze mówiąc nie jestem pewna pisząc taki post- owszem ja czuję dużą metamorfozę, czuję się szczęśliwa z tym co mam i mogę mieć, patrząc na stare fotki widzę postęp i ciężką drogę. Jednak jest wiele osób które np. wygraly z ciężką chorobą.. To im należą się oklaski. Dlatego żeby nikt nie zrozumiał mnie źle- ten post nie ma być powodem do tego by każdy mnie podziwiał, klaskał mi i mówił, że jestem mega super.. Pisze do mnie wiele osób, jak zaczynałam, jak to się wszystko zmieniło, czy zawsze byłam taka jak teraz.. Internet ma wszystko, ale nie każdy ma tyle czasu, czy chęci by grzebać po sieci, więc w jednym miejscu znajdzie się cześć zdjęć, które dadzą Wam do myślenia, by coś zmienić w sobie. Zawsze czegoś mi brakowało i zawsze czułam się gorsza..
Patrzyłam na koleżanki, które nosiły firmowe ciuchy i bardzo im zazdrościłam. Mówię tu o zdrowej zazdrości! Nie życzyłam nigdy nikomu źle, osobom którym wiodło się lepiej. Rodzice nie kupowali mi wszystkiego co sobie wymarzyłam, po gimnazjum sama musiałam się martwić o to , czy będę miała modne buty, czy też nie. Na początku grzebałam po szafa.pl , jeździlam w każdy wtorek autobusem rano na nowy towar w second - handzie. Jak znalazłam coś z h&m czy zary byłam taka podniecona!
Przerabiałam ciuchy, coś przyszyłam coś zmieniłam i miałam fajny sweterek czy bluzę za 5zł. Wyżej zwykły biały sweterek z H&M , który przefarbowałam na niebieskie ombre, które było kiedyś na odziezy bardzo modne! :D
Tu wyżej bluza także z SH.
Tutaj w ciąży.
Niestety ktoś mi ukradł aparat cyfrówkę i musiałam zdjęcia robić telefonem, który jakość w tamtych czasach miał jaką miał, ale coś było widać. Już wtedy miałam dość dużo czytelników, do dziś się zastanawiam kto chciał oglądać zdjęcia tak słabej jakości..!
Początki bloga 2012, a 2015 wakacje.
1 liceum, po prawej 2015 jesień.
Kiedy poszłam do liceum trochę mi sie przytyło, nabrałam kształtów. Jesczcze w gimnazjum 1,2 byłam patyczakiem, zero kształtów, chude nogi, płaska pupa.. ;-) Po lewej na zdjęciu wyżej jak widzicie troszkę już nabrałam, ważyłam 61kg. Dodam że nie ćwiczyłam także to sam tłuszcz.
Po lewej po urodzeniu 2013 Zima, po prawej 2015
Ze względu na moje lenistwo nie chciało mi sie trzymac figury, ćwiczyć.. No więc wyglądałam jak wyglądalam. Nie byłam gruba ale miałam kawałek brzucha nogi..
Wyżej zdjęcia już w ciąży.
Jeszcze w ciąży obiecałam sobie, że nie będe typową mamuśką, która się zaniedba i będzie chodzić z brzuchem po uda w rozciągnietych dresach.. i dwa miesiące po cesarce zaczęłam swoją przygodę z cwiczeniami.
Było ciężko, pierwsze treningi na maksa wykańczające ale nie poddawałam się! Cesarka, to co przeszłam w szpitalu dało mi dużo siły. Stałam się silną kobietą, która wyznaczała cele i je spełniała. Wcześniej czułam sie bezbronną dziewczynką, której można w kaszę napluć. W kilka miesiący wiele się zmieniło.
Czułam się co raz lepiej, ćwiczyłam dążąc do lepszej figury, również styl się zmieniał. Do dziś eksperymentuję, raz elegancko raz sportowo. Ale zawsze wybieram to w czym czuję się najlepiej.
Do wakacji od zimy schudłam sporo. Straciłam pupę, miałam płaska jak deska, efekt skalpela.
Niestety tamte wakacje będę pamiętać do końca życia, przeszłam operację, która całkowicie zmienila mi myślenie. Stałam się jeszcze bardziej silniejszą kobietą, poznałam swoją wartość, doceniłam co mam.. Od tamtej sytuacji cały czas stawiam sobie cele które chce spełnić. Wyglądem bardzo od tamtego czasu się nie zmieniłam, ale moje wnętrze jest inne. Ludzie, którzy stają przed śmiercią, są już innymi ludźmi którymi byli kiedyś... wiele to uczy, przede wszystkim pokory, bycia silnym, doceniania każdej chwili, którą przeżywamy w życiu, bo nie wiadomo co jutro moze nas spotkać..
Bardzo schudłam, miałam złośliwą anemię, chwilę trwało bym doszła do siebie.
ważyłam około 49 kg, gdzie na moje warunki (zawsze ważę więcej na swój wygląd) to malutko. Nie wyglądało to ładnie ani zdrowo.
Po jakimś czasie przybyłam na masie i trzymam tę wagę do dziś.
Zakładając bloga z pasją , nie sądziłam, że kiedykolwiek będę miała to co mam teraz.. i nie by zabrzmiało to jako słowa materialistki, ale zaczynałam od niczego, grzebałam po sh by mieć w miarę fajne ciuchy i nie chodzić non stop w tym samym. Zbierałam każdy grosz by kupić modne buty za 100zł.. Torebka korsa którą kupiłam niedawno była dla mnie rarytasem o którym mogłam pomarzyć. A teraz to dopiero początek.. Wierzę, że tylko będzie lepiej.
Odnalezienie własnej pasji to jest skarb! Może dla niektórych to co mam teraz jest niczym- ja się cieszę, że mam własny kącik, w końcu własną toaletkę która jest marzeniem każdej z nas, kochającą rodzinę i zdrowie- przede wszystkim. Już się przekonalam o tym jak jest ważne.
Tworząc ten post przejrzałam kilka lat pracy nad sobą, swoim wyglądem, charakterem i życiem.
Posiadając zwykly telefon i tak robiłam foty na bloga, pomimo że jakość była fatalna- ja się nie poddawałam, bo nie wyobrażałam sobie życia bez tego. Nie było mnie stać na aparat, by poprawić jakość zdjęć. Dopiero po urodzeniu nazbierałam kilka groszy i kupiłam zwykłą cyfrówkę.. Kiedy dostałam aparat od rodziców na urodziny- był to kolejny krok w przód. Dzięki czemu podniosłam poziom postów, zdjęcia wyglądają profesjonalnie, mogę fotografie robić sama na spokojnie nikogo nie prosić i być zależną. Również wnętrze pokoju w którym zamieszkałam się zmienił, jak zauważyliście. Niestety nie zrobiłam wcześniej zdjęć by pokazać w poście jak dużo się zmieniło, ale widzicie dość dużo w tle na zdjęciach których jestem ja.
Spotkałam się ze stwierdzeniem,że pieniądze zmieniają ludzi. Owszem, ale trzeba te pieniązki najpierw wyhodować. Wiedzieć czego nam trzeba, mieć pewien gust i smak. Ponieważ każdy może kupić sobie torebkę Korsa, buty nike i chodzić od stóp do głów w firmówkach. Zrobić piękne duże usta, doczepić włosy i poprawić biust... ;-) Najważniejsze zawsze pozostać sobą, mieć serce nie kamień. Jak patrzę na dzisiejszy świat showbiznesu , widzę jedną wielką fikcję.. A patrząc od kuchni człowiek może się wystarczyć. Ale na tym polega dzisiejszy świat. Zrobić wszystko by być trendy, by ludzie Cię pokochali. U mnie szacunek mają Ci, którzy potrafią być szczerzy, bez owijania w bawełnę, bez obaw że powiedzą to co myślą, a ktoś ich wyśmieje.. Wiem, że człowiek szczery ma w dzisiejszych czasach gorzej, ale jest dużo więcej wart niż taka marionetka robiąca coś pod publikę..
A co do przejmowania się opinią innych..
Ludzie są bardzo okrutni, nawet człowieka który przeszedł tragedię, potrafią zmieszać z błotem i śmiać się, plotkować o rzeczach które wyssali z palca. Plotki, hejty i wszystko co możliwego- to sprawiło że mam w tyłku co mówią o mnie inni. Może i też to charakter, ale dzięki takim cięzkim sytuacjom nauczyłam się być jeszcze bardziej odporna na chamstwo innych. Nie ma sensu przejmować się osobami, które żyją życiem innych, karmią się chamstwem i jadem wciskanym w Wasze życie. Uwierzcie, że ignorancja to najlepsze wyjście, a im bardziej będziecie tego sluchać, tym bardziej Was to pogrąży.
Każdy z nas robi błędy w życiu, czuje się gorzej, który upadł i nie wie jak wstać. Każdy z nas ma słabości, które ciężko pokonać. Ale trzeba walczyć, wyznaczać sobie cele. Pracować nad sobą, wierzyć w siebie do końca. Nieważne że inni Cię skreślili, Ty im pokaż iż się mylili.. ;-)
Nie rób czegoś dla kogoś, rób to dla siebie. Chcę by osoby, ktore w siebie nie wierzą, po przeczytaniu tego posta, zrobiły coś z tym. Odnalazły się i wyszły z cienia, tak jak ja to zrobiałam. Wszystko można. Ale marzenia same się nie zrealizują. W wieku 18 lat urodziłam synka, w połowie rzuciłam liceum. Rówieśniczki w liceum plotkowały na mój temat ile się dało, cała szkoła żyła moim życiem. Wszystkie te sytuacje nauczyły mnie bycia silnym i pomimo kłód jakie rzucano mi pod nogi przeszłam przez to. Teraz wychowuję swojego synka, a zarazem prowadzę własny sklep i jestem szczęśliwa. Mówią, bym wzięła się za robotę... Przecież to moja praca ;-) A blog jest moją odskocznią od życia codziennego. Cieszę się, że mogę każdy dzień dzielić z moim małym szkrabem, żyć spokojnie a zarazem zarabiać i pozwolić sobie na rzeczy, o których wcześniej mogłam sobie pomarzyć. Co z tego, że nie żyję na walizkach jak większość blogerek, nie pojawiam się co tydzień w stolicy na eventach i imprezach, pokazach.. Każdy ma swoje priorytety, nie wiem czy chciałabym mieć takie życie, raczej się do tego nie nadaję.. To nie dla mnie :)
Cieszę się, że jesteście tu ze mną i towarzyszycie mi w spełnianiu się, w mojej pasji i prowadzeniu bloga, który jest takim malym pamiętnikiem.. Buziaki!!!
więcej fotek z sesji już niedługo na blogu... <3
Super! Ja nie jestem gruba, ale tak jak ty kiedyś mam trochę brzucha i nóg, a od koleżanki (dwa razy grubszej) słyszę, że jestem gruba. Mam ferie, więc może coś się zmieni :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia! ;-)
UsuńIle mialaś lat jak zaszłaś w ciążę?
UsuńPrzeczytałam z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny post na prawdę ! <3
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywnie! Tak trzymaj :**
OdpowiedzUsuńświetny wpis :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Podziwiam, że z niczego stworzyłaś świetny blog, którego od pół roku odwiedzam regularnie, karcąc się, że nie było mnie tu wcześniej z Tobą. Przeszłaś świetną metamorfozę i jak najbardziej powinnaś być z tego dumna, jednak drażnią mnie hejty na Ciebie, które pokazałaś ostatnio na snapie. Ludźmi rządzi zazdrość, że tak wiele osiągnęłaś, masz pięknego, szczęśliwego synka. :) Nie ma co się tym przejmować, gratuluję Ci wszystkiego co osiągnęłaś i życzę, abyś spełniła jak najwięcej swoich marzeń. :*
OdpowiedzUsuńPS. Czy tylko mi Ewelina z dawnych zdjęć przypomina Anie Małą? :D
Idealnie ujęte! Tak trzymaj👍👍👍
OdpowiedzUsuńJesteś naprawde cudowna ! Uwielbiam Cie <3
OdpowiedzUsuńI podziwiam Twoje piękno i figure zarówno jak Twoje osiągnięcia i osobowość. Jesteś wspaniała i silna, naprawde ! <3 Wszyscy faceci zazdroszczą Damianowi na pewno :*
Super wpis!!! Aż mi się łezka w oku zakręciła :( na początku jak Cię kochana oglądałam stwierdziłam ze jesteś pusta i nie będę jej śledzic teraz? śledzę cie na każdym portalu społecznościowym jaki masz ponieważ uwielbiam cie uwielbiam cie słuchać, oglądać wiele się od ciebie nauczyłam i mam nadzieje ze zostane z tobą na bardzo długo <3
OdpowiedzUsuńMega zmiana na lepsze , każdy z nas szuka swojej drogi , stylu i celu w życiu . Bardzo mi się podoba Twój jest bardzo dopracowany , a z Ciebie piękna dziewczyna .
OdpowiedzUsuńsuper metamorfoza ❤❤💪
OdpowiedzUsuńAle mialas malutki brzuszek w ciazy! 😊 brawo kochana, swietna przemiana.
OdpowiedzUsuńJesteś cudowną młodą dziewczyną i mamą.Jesteś bardzo odpowiedzialna i prawdziwa nigdy nie starasz się robić czegoś "na pokaz".Uwielbiam cię i nie wyobrażam sobie dnia w którym przestałabyś prowadzić bloga <3 trzymam kciuki za twoja dalsza karierę i przesyłam całusy dla synka <3
OdpowiedzUsuńRzuciłaś liceum, nie masz matury. Super, że Ci się układa, bo stać Cie na torebkę MK, ale może zamiast ładować torebkę w kolejną dać dziecku przykład i dokończyć szkołę?
OdpowiedzUsuńNie układa mi się tylko dlatego, bo mam torebkę MK, cóż za bycie materialistą?
UsuńJaki przykład? Papierek w teczce? Nie potrzebuję go by się dowartościować. Dla mnie takie osoby jak Ty, które myślą, że papier i matura to wszystko są pustymi ludźmi.. Mam pracę, utrzymuje się z niej, więc w czym skończkona szkoła ma mi pomóc ? Może w zamknięciu buzi takim osobom jak Ty? Jest tyle ludzi po studiach, które pracują za najniższą stawkę.. wstają rano o 8 wracają po 16 i myślą że jutro znów do tej zasranej pracy której nienawidzą wykonywać. To jest przykład dla dziecka? W dzisiejszych czasach liczy się fach w ręce, nie tylko wykształcenie i papier.
To ze rzuciła liceum i nie ma matury nie wiąże się z tym ze nie można dać dziecku przykładu.
Usuńtrzeba mieć patent na życie ,ludzie po prawie nie mają pracy ,ktoś moze nie skonczyc gimnazjum czy liceum a ma po tym pracę bo wie do czego dąży. Ktoś tu jest niedowartościowany pozdrawiam :)
UsuńJa tam studiuję i uważam, że powinni to robić ludzie, którzy naprawdę chcą. A nie teraz jest jakaś moda na studiowanie i każdy chce studiować, nieważne nawet co. Jak ktoś ma pomysł na życie i nie potrzebuje do zrealizowania tego szkoły, to świetnie. Szczerze powiedziawszy, dzisiejszy poziom matury jest taki, że prawie każdy to może zdać, jak się trochę przyłoży. Sama w sobie właściwie nic nie daje, jest za to biletem wstępu na studia. Więc po co?
UsuńJa tam zazdroszczę Ewelinie, że ma w sobie taką siłę i wiarę w siebie, nie pozwala innym definiować swojej wartości, nie przejmuje się przesadnie tym, co ktoś o niej myśli. Przydałoby mi się też tego trochę więcej :>
Jak dla mnie matura lub jakiś technik to podstawa :) Bo blog to fajna zabawa na młodość, ale niestety w naszym kraju trzeba pracować bardzo długo. W wieku 50 lat bloga nwm czy bd prowadzić ale myślę, że już nie. I bd chciała zająć się jakąś pracą. A nie sądzę żeby tak ambitną i mądrą osobę jak ty satysfakcjonowała praca w sklepie bez możliwości rozwoju ;) Może teraz ci nie jest to potrzebne, ale spróbuj chociaż to zrobić w najbliższym czasie zaocznie :) nigdy nie wiadomo co życie przyniesie :*!
UsuńJestem ciekawa co takie osoby reprezentują sobą i co osiągnęły.. Ach ta zazdrość.. Poco taka osoba śledzi bloga i inne Profile nikt nie każę tobie tego śledzić.. Co kogo obchodzi szkoła,za co dana osoba żyję, skąd bierze kasę, jak wychowuję dziecko.. najważniejsze że ma pasję cel zainteresowania pracę i lubi to co robi a przy tym się rozwija oraz czerpię z tego przyjemność.. Mi się podoba Post jest mega..
UsuńTeż uważam, że ludzie którzy idą na studia po to by je mieć, a nie dlatego, że potrzebują w pracy jako lekarz, dentysta gdzie wiadomo, że studia to podstawa uważam, ze ludzie właśnie, którzy idą po to tylko by mieć, albo po inni idą to jest brak pomysłu na siebie. Po co tracić rok na studiach? Naukę tego czego się nie chce? Jak już nie wiesz co chcesz robić - można zrobić studia za rok, dowiedzieć się co lubisz, a może okaże się, że studia nic Ci nie dadzą w tym co chcesz robić w życiu. Popieram Ewelinę, bo robi to co kocha dodatkowo ma z tego pieniądze to po co ma zabierać sobie czas na studia, które dadzą jej tylko papierek a nie inwestycję w jej przyszłość by mogła wykorzystać? Po co? TAK TRZYMAJ EWELINA :) nie każdy musi iść schematem dzisiejszych czasów... szkoła studia, praca... UWIELBIAM TWOJE BYCIE, że nic nie robisz wbrew sobie. Pozdrawiam. :*
UsuńDziecko przyklad ma dobry jezeli w domu jest milosc, cieplo, zrozumienie, wzajemne wspieranie sie i kultura a nie dlatego bo matka jest po studiach.. Bez jaj. Mnie wychowali rodzice po zawodowce i to slabej... Wiec znaczy ze sa beznadziejni i nie dali mi dobrego przykladu. Ktos piszac to chyba jest nie zdrowy umyslowo..
UsuńNie przejmuj się Ewelinko takimi komentarzami!!! Ja studiuje, a takie są czasy, że nie wiadomo czy po studiach znajdę pracę, wiec rób to co robisz! Jesteś w tym dobra i masz z tego zyski, ja sama Ci zazdroszczę! Nie dyskutowałbym na Twoim miejscu z takimi osobami bo widać, ze najzwyczajniej w świecie Ci zazdroszczą!! Studia i maturę można zrobić w każdej chwili!! Jesteś przefajną osobą ;) pozdrawiam Ciebie i ślicznego synusia !!!!
UsuńKomentarz był mój. Uważam, że studia nie są dla każdego, ja skończyłam a zajmuje się czymś innym, ale matura? To taka podstawa. Skoro autorka bloga pisze, że super bo stać ją na torebkę MK to ja piszę, że to akurat żaden wyczyn. Mieszka z rodzicami, żyje z bloga, ale jak długo tak się da? Życie biegnie do przodu. Pozdrawiam.
UsuńA ja koncze studia w UK i co z tego skoro na ostatnim roku mowia nam, ze najwazniejsze sa znajomosci! A jako prace po studiach proponuja kelnerstwo w Londynie....wow 🙄 W zyciu chodzi o to, zeby znalesc swoja droge i pasje. Znac mnostwo ludzi po studiach, ktorzy sa totalnie zacofani. Papierek nic nie znaczy.
UsuńNiesamowity post!
OdpowiedzUsuńBRAWO ! mega Ewelina bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTyle pięknych słów! Jesteś niesamowita!💗 Życzę Ci mnóstwa dalszych sukcesów kochana!!
OdpowiedzUsuńsuper przemiana!
OdpowiedzUsuńSuper z ciebie kobitka! :) Podziwiam, na pewno ciężko pracowałaś, aby być w tym miejscu gdzie teraz jesteś. Jak widać warto było i warto jest spełniać swoje marzenia! Jesteś doskonałym przykładem, że chęci i wiara mogą zaprowadzić nas tam gdzie chcemy :) Niestety wielu ludzi poddaje się po pierwszej lepszej porażce... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJesteś śliczna ;*
OdpowiedzUsuńsuper były kiedyś te fotki pod tym murem!! :)
OdpowiedzUsuńna śmietniku... haha :)
UsuńSuper wpis taki prawdziwy, szczery, dający do myślenia ;) zmieniłaś się na bardzo duży plus ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Napisałam Ci wiadomość na fejsie mam nadzieję, że chociaż przeczytasz ;)
Pozdrawiam :)
Świetny wpis :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis mam nadzieję że dam radę tak jak ty i nie poddam się😊 jesteś wielka i dziekuje za te słowa są dla mnie podporą i otucha
OdpowiedzUsuńRewelacja jestem zaskoczona tym jakie masz podejście,super ze robisz to co kochasz ze dążysz do tego żeby osiągnąć sukces dla ludzi może to nic nie znaczy ale tak jak pisałaś ze dla Ciebie to wielka zmiana i sukces. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę wszystkiego dobrego :*
OdpowiedzUsuńPS. Sama chciałabym mieć tyle samo zaparcia 😀
Super post i świetny przekaz.Daje duzo do myślenia. Metamorfoza ogromna ;)
OdpowiedzUsuńNieziemska przemiana! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPowiem tak kazdy kogo znamy nawet najlepsza przyjaciolka to w kazdym czlowieku cos nam przrszkadza cos nas moze irytować to ze gestykulije, wciąż poprawia wlosy, za duzo sie smiej, za malo sie smieje nie ma ludzi idealnych ale to nie powod zeby kogos obrazac czy krytykowac albo sie kogos lubi albo nie i tyle- drobne nawiazanie do hejtu :) a Ty cwicz nad soba dalej zycze powodzenia :) 5! Trzymaj sie!
OdpowiedzUsuńDokładnie, nawet własne rodzeństwo może nas drażnić, denerwować, lecz to nie powód by tę osobę mieszać z błotem :)
UsuńBuziaki!
Ciesze się ze przeczytałam ten post! Poprzez to co napisałaś wszyscy możemy sobie uświadomić jak dużo możemy tylko to wszystko zależy od nas samych,a krytykowanie kogoś za to że to osiągnął jest bez sensu. Pozdrawiam i mam nadzieję że wszyscy weźmiemy sobie to do serca
OdpowiedzUsuńGratuluję Ewelina! Super przemiana,podziwiam Cię ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post ! Przyznam, że Twojego bloga odwiedzam od niedawna, a ten post pokazał mi jaką drogę przeszłaś, od nastolatki do pewnej siebie kobiety, która spełnia swoje marzenia, żyje swoją pasją i jest szczęśliwa co widać na Twoich zdjęciach :) Jesteś doskonałym przykładem dla innych młodych matek, że chcieć znaczy móc, a mając obok siebie dziecko można przepięknie rozkwitnąć ;) Trzymaj tak dalej ! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję metamorfozy! Podziwiam Cię za to, że jesteś w stanie tak wszystko ogarnąć. A już najbardziej imponuje mi to, że doszłaś do perfekcyjnego wyglądu ćwicząc w domu, bez żadnych siłowni i wymagających diet! ♥
OdpowiedzUsuńWow co za metamorfoza, wielki szacunek :D Twoja figura to moje marzenie *.*. Super wpis pozdrowionka dla Ciebie, synka i Twojego mężczyzny powinien być z Ciebie dumny :*
OdpowiedzUsuńŚwietna zmiana, jesteś dla mnie wielką inspiracją. !!! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetny post :) z przyjemnością mi się go czytało i myślę ,że dużo dał mi do myślenia ;*.
OdpowiedzUsuńSuper z Ciebie kobieta naprawde :) Dajesz motywacje, a to jest ważne. Z chęcią ogladam Cie na snapie i czytam posty.
OdpowiedzUsuńAagnesblog.blogspot.com
Snapchat: ladyaagnes
Piękny post kochana! Czytam co piszesz już dłuższy czas, nie dość że śliczna to jeszcze pełna optymizmu, radości i walczy o swoje, życzę Ci byś spełniała się dalej i dużo zdrowia bo na snapchat ostatnio marudzisz :* :)
OdpowiedzUsuńOstatnio jakaś epidemia wszyscy chorzy ale biorę antybiotyk i jest dobrze! :)
UsuńIle ważysz? ;)
OdpowiedzUsuń56kg.
UsuńGratuluję takiej przemiany. Jesteś wspaniałą osobą i dajesz ogromną motywację do działania :)
OdpowiedzUsuńEwelina jesteś kims więcej niż blogerka jesteś wspaniałą osoba dającą wszystkim czytelniczkom wiarę w siebie i motywacje do pracy. Bylas i jesteś śliczną dziewczyna i dowodem na to że kobieta jest jak wino im starsza tym lepsza :) Masz wspaniałą prace która jest twoja pasja i dzięki niej masz czas na to by spełnić sie również jako matka. Zaslugujesz na brawa choć o to nie prosisz. Nie zmieniaj się i bądź sobą zawsze :)
OdpowiedzUsuńDziekuje! Wszystkim Wam dziękuję za tyle pięknych słów! <3
UsuńBardzo podoba mi się post! ALE POTRZEBUJE TWOJEJ POMOCY!!!:*
OdpowiedzUsuńMianowicie... czytając bloga zauważyłam, że miałaś anemie co wiąze się z upadkiem wagi itd. Mam podobny problem od bardzo dawna boryka mnie problem moich nóg... chce żeby były grubszę, nieraz płakałam, użalałam sie nad sobą. Postanowiłam, że zacznę cwiczyć. Cwicze juz od miesiaca (tak wiem, że krótko) ale już są małe efekkty tyłek, oraz uda zgrubły mi o centymetr zawsze cos... jem duzo, naprawde zwłaszcza rzeczy co mają dużo kcal i nic.... ani kilogram sama nwm co robić wstydzę się swoich nóg może nie są jakies tragicznie chude, ale nie moge na nie patrzeć na tą szpare miedzy nogami. Nwm co robić odpadają wszelkie wizyty u dietetyka w sumie co by to dało. Proszę doradź mi co bym mogła zrobić, żeby w łatwy sposób zgrubnąć :( <3 POZDRAWIAM KOCHANA!!
U mnie anemia w sumie nie wiem kiedy przyszła, czy przez to że schudłam i słabo się odżywiałam, czy po prostu kiedy wylądowałam w szpitalu, ponieważ wyszło to po badaniach w szpitalu. Ja przytyłam po tabletkach hormonalnych :) Ale na takie sytuacje gdzie samemu od siebie się chudnie.. Nie pomogę choćbym chciała :(
UsuńŚwietny Post tyle wwspaniałych słów wielka przemiana!! 😍😍 Jestes Wspaniała!😘😘
OdpowiedzUsuńŚwietny Post tyle wwspaniałych słów wielka przemiana!! 😍😍 Jestes Wspaniała!😘😘
OdpowiedzUsuńMiło się czyta to co piszesz, jesteś życiowa i szczera i właśnie za to Cię lubię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ogolnie troche podnioslas mnie na duchu ostatnio nic mi sie nie uklada nie moge zdac matury wszyscy mnie przekreslaja ze juz nic nie osiagne.. ale moze wlasnie los jeszcze sie do mnie usmiechnie :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam, kiedy każdy twierdzi, że jesteś skreślona, bo jedna rzecz w życiu Ci nie wyszła.. Będzie dobrze musisz tylko być twarda i nie myśleć o najgorszym! :)
UsuńJesteś niesamowita !!! Nawet nie masz pojęcia jaka motywacja jesteś dla mnie... Dzięki Tobie zaczynam wierzyć,że sama mogę spełniać swoje marzenia dzięki prowadzeniu bloga. Boje się tylko,ze jestem zbyt słaba psychicznie żeby znieść to wszystko, co Ty znosisz ze strony zawistnych ludzi... Mogłoby mnie to za bardzo zniszczyć... Ale Ty kochana pnij sie jak najwyżej,bo na to zasługujesz !!!
OdpowiedzUsuńJesteś Cudowna! Naprawdę! Tyle ile ty preżyłaś! Wiem co to znaczy otrzeć SOE o śmierć :/ kiedyś napisze do Ciebie bo mam kilka pytań. Wytrwałości w dążeniu do celów i hejterow który tylko zazdroszczą - wiesz gdzie masz ich mieć! :)
OdpowiedzUsuńSuper post, gratuluję przemiany, pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńJa robie zdjecia na bloga telefonem i na razie dobrze mi z tym ;p swietna przemiana, widac ze idziesz do przodu! Powodzenia zycze<3 jeszcze wiecej sukcesow!
OdpowiedzUsuńJesteś najlepszą motywacją, widać ile poświęcenia i starań włożyłaś w to, co teraz osiągnęłaś. Najlepszy blog! :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy z Nas zmienił się od czasów gimnazjum, liceum. Czasem na dobre, czasem na złe, lecz to tylko od Nas samych zależy. Ty poszłaś tą lepszą drogą, masz teraz cudownego synka.
OdpowiedzUsuńSpełnienia marzeń :)
Cudowny post, dał mi dużo do myślenia! Naprawdę bardzo motywacyjny jest ten post i podziwiam cie bardzo! Obserwuje cię na snapie i ogólnie i naprawdę jesteś dobra mama dla swojego synka i myślę że dasz mu przykład duży nawet jeśli nie ukończyłas szkoły osiągnęłas więcej niż nie jeden człowiek po dobrej szkole. Dziękuję za tak motywacyjny post który naprawdę otworzył mi oczy na wiele spraw!
OdpowiedzUsuńhttp://oliimic.blogspot.se/
Super post ! Naprawdę wyglądasz teraz świetnie i z tego co piszesz też duża przemiana nastąpiła w Tobie. Mnie też dużo nieprzyjemności w życiu spotkało ze strony innych. Całe gimnazjum było dla mnie piekłem. Bałam się cokolwiek robić bo inni by mnie wyśmiali. Dopiero teraz kiedy mam już prawie 20 lat odważyłam się robić to co kocham i mieć w nosie innych. Przełomowym momentem było spotkanie mojego chlopaka 3 lata temu. To on pokazał mi że jestem wartościową osobą. Trzymam za Ciebie kciuki, najważniejsze jest robić to co się kocha <3
OdpowiedzUsuńhttp://barbaretbeauty.blogspot.com
Piękna :) i tyle mądrych słów ...
OdpowiedzUsuńTeraz jeszcze bardziej jestem z tobą.
Gratuluję nawet nie zmiany fizycznej ale tej duchowej. Bardzo bardzo się cieszę, że udało Ci się nabrać takiego świetnego podejścia:) i walczyć o swoje marzenia - czyli nie standardowo szkoła potem gówniana praca tylko zrobiłaś coś co przybliża Cię z dnia na dzień do realizacji swoich marzeń :)
OdpowiedzUsuńBędzie tylko lepiej!!! :)
Złośliwa anemia - tzn?
OdpowiedzUsuńCo teraz ćwiczysz? :)
niedokrwistość z powodu braku witaminy B12, sama nie wiedziałam gdy mi o tym powiedziano, że istnieje złośliwa. Aktualnie od tygodnia mel b :)
UsuńGratuluję mega siły!! Można nawet powiedzieć że jesteś super mamą :-D
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś wstawić post o ciąży?
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś wstawić post o ciąży?
OdpowiedzUsuńMetamorfoza ogromna! :)
OdpowiedzUsuńhttp://malwinabeczek.blogspot.com/
Jesteś wspaniała dziewczyna lubię oglądać Twoje zdjęcia. Przemiana jest niesamowita. A co do hejtow za pewne piszą Ci co zazdroszczą bo mają czego niektórzy tylko ciągnął od rodziców i nie starają się o to by się usamodzielnic i nie rozumieją jak to jest z niczego mieć coś.
OdpowiedzUsuńŚwietny post ! Ja bym tak nie umiała szczerze napisać o sobie i o tym co przeszłam kiedyś . Staram się o tym nie myśleć i być silną tak jak Ty . Dziękuję za to , że są jeszcze takie osoby jak Ty.
OdpowiedzUsuńJesteś super osóbka! :*
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny post! Gratuluje przemiany, jesteś wspaniałą kobietą dajesz przykład <3
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis!Moje gratulacje za taką wytrwałość i nie poddanie się zawistnym osobą! Pokazałaś prawdziwą siebie- nie chodzi mi o opisanie choroby czy aktywnego stylu życia, ale pokazałaś, że jesteś prawdziwa i że podchodzisz do siebie z dystansem. Po tym poście dałaś mi dużo do myślenia. I cieszy mnie to, że poza świetnymi zestawami potrafisz dać ludziom coś więcej.. Chwile refleksji.. Może to dziwne, ale wydaje mi się, że ludzie coraz rzadziej to robią. Jesteś motywacją, pokazujesz, że nie można się poddawać i trzeba walczyć o swoje marzenia i o siebie! Super! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy i za pomysły na kreatywne stylizacje. Z taką siłą od życia należy Ci się jedynie to co najlepsze, bo naprawdę na to ZASŁUŻYŁAŚ :*
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane 😊 rozwijaj się bo naprawdę świetnie Ci idzie 😊
OdpowiedzUsuńFajna przemiana :) A tak wgl całkiem wyzywająco jak na 1 liceum się ubierałaś xd (to na podstawie 1 zdjęcia, może złe danie;p)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Jak zaczynałam blogowanie, często ubierałam się tylko do zdjęć, na sesje.. :D dawne czasy :) ale często nosiłam dekolty i spódniczki, lubię ubierać się kobieco.
UsuńWspaniały post ,bardzo motywujący :D Gratuluję takiej przemiany, coś pięknego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wow! Podziwiam Cie sama w zyciu nie mialam lekko i nadal jest duzo do poprawy wiem jak to jest :) podejzewam ze nie jedna osoba, ktora ma cos do Ciebie nie przezyla tego co Ty nawet w 1/3. Dziecko, problemy z rodzicami, problemy ze zdrowiem a zawsze z usmiechem na twarzy super tak trzymaj :D
OdpowiedzUsuńGratulacje za tak wielką wytrwałość do celu , a brzuszek w ciąży miałaś taki okrągły jak piłka ,że od razu widać chłopca , moja mama jak była właśnie w ciąży ze mną i moją siostrą wyglądała jak smok wielki brzuch i tyłek a z kolei przy moim bracie tak samo brzuszek jak piłka . To się chyba sprawdza ,że jak ma być chłopiec to brzuszek jest jak piłka a jak dziewczynka to wygląda się jak olbrzym :) Twoja przemiana jest fenomenalna , stałaś się tak silną i piękną kobietą , że teraz wszystkim tym plotkującym laską i innym na pewno robi się łyso jak Cię widzą . Masz kochającą rodzinę i wspaniałego synka którego jak widzę to od razu pojawia mi się uśmiech na twarzy , mały słodziak , pewnie radochy masz co niemiara . Trzymaj się kochana i walcz o siebie :****
OdpowiedzUsuńHej Ewelina ! Tak bardzo lekko i przyjemnie mi sie to czytało:) Przeszlas cudowna metamorfozę , za co Ci z całego serca Gratuluję ! I masz rację , nie warto się przejmować opinią innych , oni zazwyczaj po prostu zazdroszczą tego ,bo sami nie potrafią ruszyć tyłka z kanapy i zacząć dzialac! Przecież każdy może osiągnąć to czego pragnie ,tylko trzeba chcieć ,a chcieć to moc <3 I wiesz co ? Podziwiam Cię ,bo niektóre blogerki robią z siebie gwiazdę i zmieniają się , a ty jesteś sobą i zawsze byłaś.I pełen szacunek z tego powodu :) Życzę Ci żebyś miała własną kolekcję rzeczy , chętnie coś zakupie ;) I na koniec , masz wspaniałego Synka, takie szczęście <3 Gratuluję Ci wszystkiego czego osiagnelas i życzę dalszych sukcesów ! Ps. Dominika <3
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga niemal od samego początku, bo po prostu masz to coś :) Jesteś niesamowitą dziewczyną, która dzielnie radzi sobie z przeciwnościami i zamienia je w coś pięknego, to się ceni :) Życzę Ci wszystkiego dobrego i niezmiennie podziwiam, pozdrowienia z Wrocławia :*
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć ;)
OdpowiedzUsuńLubie Cie od samego poczatku, pozdrawiam
jaka operacja?
OdpowiedzUsuńKochana! Cudowny wpis, napisałaś w nim całą prawdę, myślę że teraz wiele osób które cię obrażało-poniżało zrozumie, że każdy jest inny i może mieć problemy, ale ty pokazałaś że można to wszystko rozwiązać i widać że jesteś zajebiście silną babką! Powodzenia, oby wszystko szło tak jak chcesz i zero problemów <3
OdpowiedzUsuńJa uważam, że zawsze byłaś śliczną dziewczyną, ale zmiana rzeczywiście jest ogromna i zdecydowanie na plus! ;)
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Cudowny post! Daje do myślenia <3 Teraz trzymam kciuki aby wszystko szło po twojej myśli Powodzenia! :*
OdpowiedzUsuńMega post. Dzięki niemu na pewno wiele z nas postawiło sobie jakieś nowe cele. Uświadomiłaś mi,że każdy ma szansę stać się pięknym. Wszystko zależy od makijażu i ubioru. Widać twój wysiłek ,jaki włożyłaś w treningi. Masz niesamowite ciało. Pewnie każda dziewczyna chciałaby mieć takie:)
OdpowiedzUsuńDzięki temu wpisowi postaram się spełnić moje cele i uwierzyć w siebie.
P.S. Nie przejmuj się hejtami. Jesteś mega!
Właśnie o to mi chodziło, by wzbudzić w innych chwilę refleksji. I pokazać że każdy może osiągnąć wiele bez pomocy innych. Życzę Ci wytrwałości! :)
UsuńPo przeczytaniu Twojego posta naszła mnie taka przykra reflekcja ( nie odbierz tego personalnie, absolutnie nie chodzi mi o ciebie ). Mam 23 lata, więc jesteśmy w bardzo podobnym wieku. Wspominałaś o tym, że zbierałaś pieniądze żeby mieć modne buty za 100 zł albo że jak dorwałaś bluzkę z Zary w szmatach to się z tego cieszyłaś.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę jest bardzo smutne, że dzisiejsze nastolatki wartościują się przez pryzmat tego, jaką markę mają na sobie. Ja to zostałam wychowana w taki sposób, że nie ważne czy człowiek ma dziurawe buty czy conversy za 300 zł ważne, co sobą reprezentuje i ma w głowie. Jestem teraz na 5 roku prawa, studiuję w dużym mieście, spotkam naprawdę dużo ludzi z różnych środowisk - zarówno dzieci prawników którzy dostają kieszonkowe w wysokości 3000 miesięcznie jak i prostych ludzi z małych miasteczek.Wspomniani potomkowie prawników wcale nie pysznią się tym, że mają zegarek za 2000 ponieważ wiedzą, że to nie jest ich zasługa. Tak samo inny moi znajomi, którzy chodzą w jednych butach 3 lata wcale nie czują się z tego powodu gorsi. W końcu po to zasuwają 5 lat na studiach, żeby kiedyś mieć lepiej. I to jest prawidłowa postawa - nie ważne czy się ma conversy czy konversy, ważne, co ma się pod kopułą.
Utrzymuję się sama, stać mnie na to, więc ubieram się w "firmowych sklepach", lecz nie uważam, że jest to jakieś osiągnięcie. Mam pełno koleżanek, które mają torebki "korsa" za 150 zł z bazaru. Pamiętam, jak mnie namawiały żebym też sobie kupiła. Jednak dla mnie jest to totalna głupota - nie stać mnie, to nie mam, tyle. Czy marka jest naprawdę taka ważna ? Czy to, że ja mam zegarek Wellingtona za 800 zł a moja serdeczna przyjaciółka z targu za 15 zł to sprawia, że postrzegam ją jako "inna kategorie"? Tak mnie wychowali rodzice, takie wartości mi przekazali, pomimo tego, że nigdy w życiu niczego mi nie brakowało to przeraża mnie to, ja dzisiejsze nastolatki "muszą być markowe".Ważne rzeczy mieć jak najepszy telefon, jak najnowszy model butów, wszystkie lansowane obecnie trendy.
Miałam kiedyś "lekcje z zakresu prawa karnego" w warszawskim gimnazjum i to, co zobaczyłam na korytarzu mnie przeraziło. 2 klasa, WSZYSCY conversy, airmaxy, iphone..... Dlaczego mnie to przeraziło? Dlatego że dzieci (bo nie oszukujemy się, gimanzjum to są jeszcze dzieci) od początku wpaja się, że metka zdobi człowieka.... Jeżeli rodziców jest na to stać - no to fajnie, w końcu markowe skórzane buty na pewno są jakościowo lepsze niż chińskie z targu.
Od, taka luźna refleksja naszła mnie po przeczyatniu Twojego wpisu, absolutnie nie chodzi mi tutaj o ciebie ( ja też pamiętam jak zbierałam pieniądze chyba z pół roku żeby kupić sobie okulary w 3 gimnazjum ;p)
Doskonale wiem o co Ci chodzi.. Może my starsze osoby nie jesteśmy tak podatni na ten lans, ale młode osóbki, gimnazjum.. czują się lepsi nosząc firmówki i wyśmiewają tych, którzy kupują w second-handzie. Sama wiem jak zaczynałam, dostawałam wiele komentarzy, że jestem chodzącą wieśniarą, bo ubieram się w szmateksach, bo nie stać mnie na oryginalne obuwie.. Jakby to było najważniejsze. Teraz świat idzie do przodu i np. adidas czy nike to żaden rarytas, więc spotykamy to na codzień, nie to co kiedyś. Tylko nadziani mogli pozwolić sobie na takie wdzianka. Ja np. bardzo lubię chodzić w sportowym firmowym obuwiu, ale nie dlatego by się lansować, po prostu w takim się lepiej czuję i wiadomo, że takie buty posłużą dłużej niż zwykłe za 30zł. Wiadomo prowadzę bloga, lubię to robić, więc mam pokaźną ilość butów, odzieży, pokazuję własne stylówki, uwielbiam zakupy. Jednak nie mierzyłam nigdy ludzi na podstawie tego co mają w portfelu czy szafie.. a świat niestety idzie w tę stronę.. To samo z osobą która jest znana, wszyscy ją kochają, tyle " followersów " jak to dziś mówią.. Wprawdzie jest tak, że nie warta zaufania, ale zafascynowana lansiara i tak będzie za wszelką cenę chciała być jej przyjaciółką. Cóż, świat idzie w złą stronę.. Sama żyję w internetowym świecie, więc niestety i mnie też się to po części tyczy. :(
UsuńBuziaki!
Zawsze podziwiam i szanuję i doceniam ludzi, którzy zaczynali od niczego i doszli do czegoś w życiu. Nie mając nic jest o wiele trudniej, trzeba wszystko robić samemu, trzeba być cierpliwym. Widać jak bardzo się zmieniłaś i jest to bardzo pozytywna zmiana. Fajnie,że jesteś sobą, że nie musisz mieć nie wiadomo ile pieniędzy, żeby zainspirować ludzi. Zaczynałam podobnie jak Ty i jesteś dla mnie nadzieją,że jak się chce to naprawdę można. Gratuluję Ci kochana z całego serca i mam nadzieję,że również osiągnę tyle co Ty.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Daje dużo do myślenia. Buziaki. :* :)
OdpowiedzUsuńhttp://andsmafi.blogspot.com/
Gratuluję, jesteś moją inspiracją od 2011r ;) mam nadzieję, że kiedyś na swoim blogu również będę mogła dokonać analizy porównawczej kiedyś, a dziś :*
OdpowiedzUsuńJedyne co mogę powiedzieć to Wow i czas baaardzo ci służy :)
OdpowiedzUsuńTo co tu napisałaś jest wspaniałe! Brak słów! Dałaś mi tyle do myślenia. Zostałam takiego pozytywnego kopniaka, wziąść dupe do roboty popracować nad swoim ciałem nie tylko na zewnątrz ale i wewnątrz. Jestem nastolatką i trudni jest mi znaleść taką prawdziwą siebie, a ten post noo dał mi tyle że dobrze, że są jeszcze tacy ludzie jak ty :* Twoja przemiana przecudnaaa oby tak dalej :) Kochana życze Ci wytrwałości, dużo miłości i zdrowia dla cb i twoich bliskich buziaki:* Pozdrów Brajanka :**
OdpowiedzUsuńJak rodzice zareagowali na to,ze wieku 17 lat zszlas w ciaze? Przejeli opieke w sadzie nad dzieckiem. Dlugo toczyl sie caly proces?
OdpowiedzUsuńMiałam pełne prawa nad moim dzieckiem, bo urodziłam je mając 18 lat ;-) Jestem z listopada, także wszystkie praktycznie koleżanki miały już 18stkę , a ja niepełnoletnia do listopada musiałam śmigać.
UsuńObserwuję Twojego bloga jakoś od 2 lat i przyznam, że żadnego wcześniejszego wpisu nie czytałam z taką przyjemnością! To, jak zmienił się Twój makijaż i figura jest niesamowite. Post i odnośniki do wpisów o ćwiczeniach dały mi mega zastrzyk motywacji :) Sama ciągle dążę do figury, z której byłabym zadowolona i wiem, że wszystko tak naprawdę siedzi w naszej głowie - jeśli posiadamy silną wolę to możemy osiągnąć cel. Staram się udoskonalać siebie i kształtować swój charakter poprzez aktywność fizyczną, być pewną siebie by mieć odwagę na próbowanie w życiu nowych rzeczy, a nie być ciągle szarą myszką. Biegam i ćwiczę w wolnej chwili, bo praca sprawia, że mam mało czasu dla siebie. Podobnie jak Ty nie dostawałam od rodziców tego o czym marzyłam, ale teraz sama mogę na to zapracować i to daje mi poczucie niezależności i sprawia, że jestem pewna siebie i spokojniejsza ;) Rób dalej to co robisz, ignoruj hejterów i motywuj nas do działania! :)
OdpowiedzUsuńSwietny post. Mialas tragedie w zyciu i z tego wyszlas podziwiam ciebie. Za to ze nie dalas chorbie wygrac, tylko z nia walczylas. Tez mialam podobna historie 175 a wazylam prawie 40kg. Ale jakos dalysmy rade. A ze szkoly nie skaczylas to twoj wybor. A przyklad dajesz synkowi pewnie najlepszy. Nawet jak bedziesz chodzila w dresach z maryska. Taka prawda kazdy niech zajmnie sie swoim tylkiem a nie czyims. Trzymaj tak dalej. ;)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny post!Właśnie Ty dajesz przykład,że jeżeli ma się chęci można wszystko.Zmienić siebie,mieć pracę taką z której czerpie się przyjemności bo przecież o to chodzi.Nie rozumiem tylko ludzi którzy cię tak hejtują że nie masz matury,że nie dajesz przykładu swojemu synkowi,ale przecież to śmieszne aby zapierdalać 8h za marną stawkę.Moim zdaniem praca w domu nie należy do prostych,owszem nie wstaje się i nie siedzi tyle czasu na dupie.To że nie masz tego papierka to nie oznacza że jesteś gorsza,właśnie lepsza od tych ludzi którzy siedzą na dupie które sądzą że prowadzenie sklepu,blog to taka łatwizna.Ciekawe,bo zanim blogerki dostaną pieniążki za post muszą zapracować na to same,bo z nieba nic nie spada.Każdą pracę należy szanować,nie ważne czy to blogerka,vlogerka,sprzątaczka,każdy ciężko pracuje a wam hejterom środkowy palec na drogę.Jak uważacie że to takie proste to załóżcie bloga i zacznijcie zarabiać na tym bo przecież to łatwa praca,robienie tylko fotek tak tak hahah.Większość hejtów piszą zazdrosne gimnazjalistki,licealistki które myślą że komuś tym uprzykrzą życie,i coś zmienią.Tak samo śmieszy mnie to jak "mamusie" się wypowiadają jak ktoś ma wychowywać swoje dziecko no zabawne bardzo :D,jak to Ewelka mówiła,zróbcie sobie dziecko i wychowujcie po swojemu a nie wtykacie się komuś w życie. Pozdrawiam Ewelkę i nie pozdrawiam zakompleksionych hejterek buziaak:*
OdpowiedzUsuńPani Ewelino ! Jestem pełna podziwu i bardzo a to bardzo Pani Gratuluję za wytrwałość i sukces na blogu. Niech się Pani nie przejmuje i życzę dalszych sukcesów i spełnienia marzeń . Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że miałaś moment w którym bardzo schudłaś, ale udało się Tobie nabrać z powrotem ciała. Co Ci w tym pomogło? Borykam się od 2 lat z bardzo niską wagą i bardzo trudno mi to zmienić. Masz jakieś rady dla osób które chcą przytyć? Albo ktokolwiek z Was ma? Pozdrawiam cieplutko. ;)
OdpowiedzUsuńZaczęłam brać tabletki hormonalne, przytyłam nie wiadomo kiedy :)
UsuńAle ja na ogół nie mam w genach szczypiorkowatej figury, więc to nie było problemem.
Jesteś na prawdę niesamowitą osobą, która wiele w życiu przeszła. Doceniam Cię za to, że potrafiłaś przebrnąć przez te trudne chwile w swoim życiu i wyjść z nich z uśmiechem na twarzy. Myślę, że te wszystkie hejterki, które piszą o tobie te "kolorowe historyjki" powinny przeczytać ten post i zastanowić się nad tym co robią. Życzę Ci wytrwałości w dalszej pracy :) , pozdrawiam :**
OdpowiedzUsuńEwelinko , twoja metamorfoza ktora przeszłaś jest niesamowita i trzymam kciuki za Ciebie w dalszych postępach <3 kochana jesteś :*♥♥
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga, i takie posty tylko motywują do pracy i działania...! Masz świetne wyczucie stylu, pasję i klasę:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i powodzenia w prowadzeniu sklepu i wychowywaniu synka:)
Pozdrawiam!
O.matko.ile.komrntarzy :-) ewelinko jestes super inspirujesz jesli chodzi o urode i wyglad ale i wnetrze.dalas mi.kopa do poprawienia siebie od zewnatrz i wewnatrz. dzieki.buziaki.katrina.
OdpowiedzUsuńJesteś świetna. Trzymam mocno kciuki aby Ci się wszystko udawało i abyś była taka jaka jesteś. Masz świetnego synka. Nigdy się nie poddawaj. Ciesz się życiem i rób to co kochasz. Jesteś naprawdę niesamowitą osobą. Nigdy nie zwracaj uwagi na osoby, które piszą Ci, że np. źle wychowujesz synka(oczywiście to tylko przykład),bo po prostu Ci zazdroszczą tego do czego doszłaś po przez ciężką pracę i chcą Cię zdenerwować. Uwielbiam Twoje snapy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cię pozdrawiam i twoją rodzinkę. Buziaczki
Bardzo ciekawy tekst i z przyjemnością się go czyta �� Buziaki ��
OdpowiedzUsuńcieszę się, że napisałaś taki post! pokazuje on, że warto mieć marzenia, warto dążyć do celów poprzez ciężką pracę, bo satysfakcja z tego jest naprawdę niesamowita. podziwiam Cię za to, co osiągnęłaś, za to, że się nie poddałaś, chociaż nie miałaś łatwo. jesteś moją inspiracją i dzięki Tobie wiem, że trzeba brać swój los we własne ręce, trzeba działać, a nie słuchać innych, po prosty robić swoje pomimo sprzeczności losu :)
OdpowiedzUsuńpatrzac na twoja przemiane i na te wszystkie slowa które tu napisalas naprawde sie wzruszylam!
OdpowiedzUsuńJestem jeszcze bardzo mloda, nie jestem bardzo gruba, okropna lub inna. Zwykła nastolatka.
Staram się doceniać to co mam bo zawsze mogłam mieć gorzej i szczerze to odkąd Cie zaczełam obserwowac jestes dla mnie wielka motywacja. Wziełam się w garść i również zaczełam cwiczyc. Bo po co mam miec niska samoocenę i płakać po nocach jak mogę sama coś stworzyc!
Tobie życzę dalszych sukcesów nigdy sie nie poddawaj! Trzymaj za mnie tez kciuki <3!
http://cmillee.blogspot.com/
Piękny post ;)
OdpowiedzUsuńNie powiem, czekałam na niego. Dla mnie jesteś inspiracją. Też kiedyś jak będę w ciąży będę chciała wrócić do swojej formy przed i zawsze pomyślę o Tobie.
Teraz mam pytanie odnośnie tego co mogłabym ćwiczyć, ponieważ moja waga duża nie jest. I tak mam niedowagę wg wzrostu. Ważę 51 kg. Zależy mi na ćwiczeniach na brzuch, uda żeby zgubić cellulit, i na pośladki żeby były ładniejsze. Same z siebie są ładne, ale jednak ciało wyprostowane ładniej i zdrowiej wygląda. Nie zależy mi na efekcie kaloryfera na brzuchu.
No i muszę zacząć coś ćwiczyć na plecy, bo zaczynam się chylic zbytnio.
O postawę np. jeśli chodzi Chodakowska jest dobra, po ćwiczeniach zauważyłam poprawę, nie garbiłam się chodziłam prosto i pilnowałam się :-) A co do umięśnienia ciała i cellulitu- na pupę uda polecam peeling z kawy :) ale regularnie! a ćwiczenia- w youtubie jest tyle tego, musisz wybrać sobie coś co najbardziej Ci się spodoba i będzie najlepiej ćwiczyc :)
UsuńŚwietny post! Wzruszyłam się czytając to. Jesteś naprawdę silna kobieta, nigdy się nie poddajesz. To jest najważniejsze. Rób to co kochasz dalej, ludzie zawsze będą gadać. Pozdrawiam cieplutko 😘.
OdpowiedzUsuńEwelina, jesteś na prawdę świetna :*
OdpowiedzUsuńZmieniasz się nie do poznania :O Ślicznie, tak trzymaj <3
Zapraszam Cię do odwiedzin i obserwowania mojego bloga <3
Pozdrawiam i Całuję :*
http://ourstylenj.blogspot.com/
Obserwuje cie od 2 mies i uwazam ze jestes mega fajna dziewczyna.Duzo w zyciu przeszlas ale jestes cudowna.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis ! jesteś taka naturalna i prawdziwa ! .Życzę Ci samych dobrych dni i abyś wszystkiego co sobie zamarzysz dokonała :D dzięki tobie staje się coraz bardziej pewna siebie i chce powalczyć o figure :D
OdpowiedzUsuńBuziaki <3 :* Ewelinka
http://natsi79.blogspot.com/
Cześć kochana! Od niedawna obserwuję twojego instagrama i stąd też dowiedziałam się że prowadzisz bloga. Na pierwszy rzut oka wydalas mi się dziewczyną która po prostu ma kasę dzięki czemu ubiera się modnie i ma tysiące obserwatorów. Skąd kasa? Odpowiedź nasunęła się od razu - bogata rodzina bo skąd tak młoda dziewczyna miałaby tyle kasy żeby obkupywac się w najmodniejsze ciuchy (czyli też nie tanie) czy chociażby w torebki od korsa..takie bylo moje zdanie gdy patrzyłam na to z boku, ale od razu sprostuje że to nie sprawiało ze miałam cię za jakąś bogatą pustą lale bo widać było uprzejmość z twojej strony i kulturę w stosunku do czytelniczek.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tego wpisu byłam w szoku i jestem zresztą do tej pory. Zupełnie nie spodziewałam się takiej historii i mało tego okazalo się ze jestem w bardzo podobnej sytuacji jak ty kiedyś.. niedawno urodziłam córeczkę (skończyłam w styczniu 20 lat), skończyłam liceum jednak matury nie udało mi się zdać, i mimo że tego nie słyszę to wiem że każdy żyje tym ze w tym wieku zaszlam w ciążę ze nie zdałam matury i nie poszłam na studia.. absolutnie nie czuję się gorsza od reszty bo córeczka daje mi tyle szczęścia i tak bardzo ja kocham ze nigdy w życiu bym jej na nic nie zamieniła, lecz należę niestety do tych osób które siedzą cicho i słuchają plotek na swój temat z bezradnoscia w srodku. Jestem z natury cicha i nieśmiała co w tym przypadku nie pomaga tylko wręcz dobija i spędza nawet w depresję. To wszystko doprowadziło do tego że przestałam wierzyć w siebie, boję się odezwać żeby przypadkiem ktoś mnie nie wysmial i ogólnie unikam ludzi. Dodam jeszcze że miałam przyjaciółkę dosłownie od przedszkola, przyjaznilysmy się 13 lat i ok. Rok temu prxestalysmy się przyjaznic przez to że zmieniła towarzystwo i po prostu przestała stopniowo się mną interesować .. co kompletnie mnie dobilo i zmieniło diametralnie moje życie ponieważ miałam tylko ją.. hehh xd przepraszam że się tak rozpisalam trochę spam.. No ale juz trudno mam nadzieję że wybaczysz..:) na koniec napiszę ze ten post bardzo mnie podniósł na duchu bo widzę że się da! Bardzo jestem z ciebie dumna ! Trzymam kciuki, oby tak dalej i życzę dużo zdrówka dla ciebie i twojej małej 3 osobowej rodzinki <3 buziaki!!!
Ps. Jesteś prześliczna dziewczyną :)
Bardzo mi przykro z powodu Twojej przyjaciółki, miałam też styczność z takimi osobami, które najpierw były gotowe zrobić dla Ciebie wszystko, a później znikały. Lecz gdy coś trzeba było nagle znikąd się odzywały.. Dlatego też jestem zamknięta na ludzi nowo poznanych, strasznie mnie drażnią i tak się przejechałam, że nie chcę znów się zawieść.. Życie :) Co do córeczki - nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę, od początku marzyła mi się.. hehe. A wyszedl taki łobuziaczek, no cóż ważne że zdrowe i energiczne. :) Życzę Wam dużo uśmiechu, w końcu przestaniesz myśleć o tym wszystkim, tak jak ja. Teraz nie boję się na głos powiedzieć własnego zdania czy skrytykować zachowania kogoś, kto zachował się niestosownie wobec mnie i myśli że jest okej.
UsuńBuziaki! :*
Pokazałaś wszystkim jaką wartościową osobą jesteś! Ci wszyscy którzy plotkowali na Twój temat kiedyś dziś pewnie im głupio, że tak Ciebie ocenili. Utarłaś im nosa, a tym samym świetnie się realizujesz. Pokazałaś i pokazujesz na co Ciebie stać. Jesteś chyba jedyną osobą która ma wartościowe priorytety. Trzymaj tak dalej i gratulacje!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita tak mi się mega podoba w jaki sposób piszesz, jak podchodzisz do życia. Jesteś mega motywacją przede wszytkim dla osoby takiej jak ja która jest trochę leniem, ale dzięki tobie zrozumiałam ze życie jest za krótkie aby go nie wykorzystywać na maxa. Jesteś mega silna osoba i tryskajaca energia która zarazasz :* :* :*
OdpowiedzUsuńPamiętam te stare zdjęcia. Fakt, nieco się zmieniłaś ale zawsze byłaś śliczna :*
OdpowiedzUsuńKochana, ale Ty motywujesz!! :* Jeszcze nigdy nie ćwiczyłam skalpela, tylko inne ćwiczenia (pojedyncze filmiki z youtuba, chodzę też na aerobik jednak cały czas czuję że to zbyt mało..) Z pewnych partii ciała utraciłam kilogramy, ale tak samo brzuch jest moją zmorą. Dlatego dziękuję za ten post, mam nadzieję i czuję że teraz będę miała jeszcze większą motywację do dalszych ćwiczeń. :)
OdpowiedzUsuńAh zazdroszczę Ci , nie masz szkoły a masz pracę i niezłą kasę z tego i jeszcze masz z tego przyjemność ja mam szkołę i pracę której nie lubię i robi mi się nie dobrze jak mam tam iść i kasa marna, nie mam pomysłu jak to zmienić A nie chce się tak meczyc i mieć takie smutne życie , mam nadzieję że coś wymyślę żeby zmienić tą sytuację :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńSwiatny wpis ! Moje gratulacje za wytrwałość i za twoje podejście i cieszmy mnie to że dajesz rade z tymi hejtami i nie obchodzi cie to jestem twoja czytelniczka od niedawna ale twoje wpisy bardzo mie inspirują i dają motywację cieszę się że dajesz motywację innym i walczysz o swoje bo dziki temu mogą się spełnić marzenia mam nadzieję że więcej takich wpisów będzie bo mie osobiście bardzo zmotywowal do działania :*
OdpowiedzUsuńŚwietny post,bardzo motywujący a przede wszystkim szczery i prawdziwy! <3 obserwuje cię już jakiś czas i na początku nie sądziłam że jesteś tak miłą i prawdziwą osobą.Na bloga,instagrama czy snapchata zajrzałam z czystej ciekawości a dziś nie umiem przeżyć dnia bez oglądania twoich snapow lub zdjęć,bije od ciebie bardzo pozytywna energia i jesteś przepiękną dziewczyną.Jesteś dla mnie ogromną motywacją,mam nadzieję,że będziesz się rozwijać i spełniać dalej swoje marzenia,bardzo Ci w tym kibicuje :* <3 Nie przejmuj się zdaniem tych żałosnych hejterów,którzy poprostu mają ból dupy bo cudownie ułożyłaś sobie życie.Powodzenia Ewelinka!
OdpowiedzUsuńWiesz co? Teraz totalnie przegielas.. Nie myślałam nigdy, że ktoś do mnie tak przemówi, że da mi siłę do dalszej walki i pracowania nad sobą i nad sobą taka jaka się jest czyli dążyć do siebie lepszej a nie udawanie kogoś bo ludzie tego oczekują. Od Ciebie płynie taka mocna energia i pokazałas że wystarczy chcieć a chcieć to móc a w mocy jest siła 💪 i przede wszystkim kochać najmocniej bliskich. Jesteś moją INSPIRACJĄ i wiem że na lepszą osobę nie mogłam trafić. Jesteś strasznie silna i waleczna ja niestety nie jestem taka.. Trochę mam za mało wiary. No bo co by mogło się udać takiej szarej myszce? Nic. To słyszę na codzień, ale muszę się w końcu wziąć się za siebie i spełniać marzenia i wrócić do mojej pasji - jazdy konnej i być SOBĄ 😄 dziękuję że jesteś Ewelka. Kocham Cię bardzo mocno piękna 😘 buziaki 😘
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post! Owszem, wiele osób może sobie myśleć i mówić o Tobie różne rzeczy, za pewne niepochlebne, ale liczy się to, że Tobie to nie przeszkadza w drodze do spełniania swoich marzeń. Podobnie jak Ty kiedyś zazdrościłaś czegoś swoim koleżankom, tak i ja mogę napisać, że zazdroszczę Ci ZDROWO tego, do czego doszłaś, motywujesz, pokazujesz, że można, tak jak wiele innych kobiet - matek. Mam nadzieję, że kiedyś również spełnię tak swoje marzenia. Jestem z Tobą już od długiego czasu, choć rzadko komentuję, ale bardzo podoba mi się to, co robisz. Szczęścia i powodzenia w dalszej drodze! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jaką osobą jesteś, jesteś szczera! A to w 21w najważniejsze, chociaż nie wiele osób o tym pamięta. Można powiedzieć że jestem tylko głupią 16latką, ale taki wpis bardzo mi pomógł. Widać że jest napisany prosto z serca, a do tego zauważyłam, że jeśli się chcę to się da! Mimo że mam dopiero 16lat wiele przykrych sytuacji w życiu przeszłam co (tak jak ciebie) jeszcze bardziej wzmocniło. Trzymaj się kochana, buziaki <3
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała chwilkę czasu, zapraszam do siebie na bloga, dopiero zaczynam ale wierzę w swoje siły!
princess-aim.blogspot.com
Jesteś naprawdę cudowna !! Jestem tu od niedawna, ale ten post mi uświadomił pare rzeczy. Jestem w 2 liceum. Pomimo młodego wieku przeszłam bardzo dużo. Nieraz dostałam poteżnego kopa w dupe. Moja największą porażką jest moje 69 kg. Może tego za bardzo nie widać po mnie, ale ja to czuje i za nic nie mogę znaleźć motywacji. Ale powiem ci, że chyba właśnie ją znalazłam ❤ ćwiczyłam poddawałam się, ćwiczyłam, poddawałam i tak w kółko ale teraz biore się za siebie. Nie ma zlituj się. Do wakacji chce osiągnąć cel 😍
OdpowiedzUsuńTwój post dodał mi dużo sił.
Zdrówka dla Ciebie i twojego synka kochana ❤❤
- Michalina
Trzymam za Ciebie kciuki!!
UsuńJesteś moim wzorcem! :* uwielbiam Cię i cała Twoją rodzinkę:) ciężko zapracowalas na to co masz, ale w każdym calu się opłacało! Chciałabym coś zmienić w sobie jak Ty, spełnić swe marzenia, ale nie potrafię uwierzyć w siebie:( od zawsze jestem cichutka i się nie odzywam bo boję sie opinii innych.. nie wiem czy dam radę, chciałbym chciała. Pozdrawiam cieplutko <3
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie ogromną inspiracją. Czytając tę notkę nabrałam sił, czuję, że wiele mogę. Imponujesz mi, że mimo całego hejtu (którego nie toleruję, wręcz się brzydzę) jesteś ciągle sobą. Rozwijasz się. Bardzo chciałabym kiedyś Cię spotkać, mam nadzieję, że się uda Kochana :*
OdpowiedzUsuńJooo luxxx dycht
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluję! Mega motywacja na początek tygodnia! Zainspirowałaś mnie! Dziękuję <3
OdpowiedzUsuńNie ma co się przejmować ludźmi którzy tylko krytykują. Jest ich dużo niestety, a zamiast zmieniać swoje życie, to próbują niszczyć czyjeś... Ehh... Szkoda czasu. Głowa do góry! Pozdrawiam! :)
Mam pytanie, jak wyszłaś z tej agresywnej anemii? Ja po porodzie schudłam duzo za duzo i w żaden sposób nie mogę przytyć 😔 Moze masz jakaś radę ?
OdpowiedzUsuńP.S śliczne zdjęcia i wspaniała przemiana. Zawsze wyglądałaś dobrze, ale teraz jest swietnie :) !
Jesteś cudowna😚
OdpowiedzUsuńOjejku ale byłaś chudziutka po chorobie... :( bardzo dobrze że przybrałaś na wadze, wyglądasz teraz przepięknie! Nie odchudzaj się już nigdy! Jesteś Śliczną kobietą, podziwiam Cie i jestem Twoją największą fanką!! :) ;*
OdpowiedzUsuńOdkad znalazlam Twoj blog przewertowalam go do pierwszego posta, tak robie z kazda osoba na ktora trafiam. I podziwiam Cie ale nie za zmiany wygladu, podziwiam Cie za to ze dalas rade w Liceum i bedac w ciazy. Liceum i gimnazjum to byl dla mnie maly koszmar. Rowiesnicy a nawet sami nauczyciele potrafili narobic takiego balaganu w moim zyciu ze sie w glowie nie miesci. Wiecznie czulam sie gorsza, czasami tak jest do dzisiaj... ale nie o mnie. Nic wiecej nie powiem procz tego ze Cie podziwiam!
OdpowiedzUsuńBuzka ;-*
Super metamorfoza :) ostatnio oglądałam twoje stare zdjecia na photoblogu - tam Cię właśnie znalazłam :) Wielki postęp, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńMożesz przypomnieć jakie robiłaś ćwiczenia - lub robisz? :) strasznie schudłaś :)
Super, że postanowiłaś zrobić post o swojej metamorfozie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że każda dziewczyna, która przeszła drogę, żeby wyglądać i przede wszystkim czuć się lepiej powinna zachować zdjęcia z przeszłości, nawet jeśli się nam one nie podobają, bo wyglądamy na nich źle. Po prostu po to by widzieć różnicę, zmianę, pracę jaką włożyliśmy w to, żeby "naprawić" samego siebie. Brawo Ewelinka! Jesteś świetną dziewczyną. Ja teraz walczę o swoje :) jestem na diecie, ćwiczę i mam nadzieję, że za kilka miesięcy też będę mogła powiedzieć, że jestem zadowolona ze swojego wyglądu i będę dobrze czuła się w swoim ciele. <3
świetny i wzruszający post!
OdpowiedzUsuńDla mnie jesteś wzorem, dzięki Tobie założyłam bloga, staram się jeść zdrowiej, więcej ćwiczyć i dbać o siebie. Wcześniej faszerowałam się tabletkami odchudzającymi, by wyglądać jak te wszystkie modelki. Teraz Ty stałaś się moim ideałem i wiem,że by wyglądać i czuć się dobrze należy podążać inną drogą :)
Wow... Muszę przyznać że z początku miałam Cię za taką.. Pustą laleczkę, ale po tym poście przekonałam się jak bardzo się mylę.. Jesteś piękną mądrą kobietą, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEwelinko jesteś na prawdę super dziewczyną. :*
OdpowiedzUsuńTylko proszę Cię nie przejmuj się tymi negatywnymi komentarzami. Piszesz, ze nie przejmujesz się negatywnymi komentarzami, ze masz to gdzieś, a obserwuję cię na snapie i widzę ze dalej się przejmujesz, dalej udowadniasz im ze tak nie jest, wiem wiem ze to trudne dla Ciebie. Ale jak mniej będziesz zwracac uwagi na te komentarze tym bardziej mniej ludzi hejterow nie bd juz miało siły cię ponizac. :) Wiem ze łatwo mi mówic, wiem ze się starasz , kazdemu hejterowi chesz wytłumaczyc ze tak nie jest. :) Ten kto jest normalny , wie ze jesteś super dziewczyna o dobrym charakterze. Dokładnie wiem jak to boli gdy ktoś nie zgadza się z twoim zdaniem , z uroda i wgl. Uwielbiam Cię ogladac , zawsze podpatruję twoje stylizację. Bardzo bym Cię prosiła abyś na snapie jak będziesz miała czas powiedziała gdzie mozna w intenrecie kupic fajne koturny w miarę przystępnej cenie :) Trzymam za Ciebie kciuki i nie przejmuj się, patrz ile masz fanek :)
Świetny post, jesteś inspiracją dla innych, początkujących. Pokazujesz, że nie trzeba mieć nadzianych rodziców, kasy by mieć to co chcesz, osiągnąć to o czym marzysz. Jesteś kobietą sukcesu, gratuluję z całego serca! Nie daj się hejterom, to tylko zazdrosne laski z anonima, które są zakompleksione i same nie ruszą dupska, żeby to zmienić !! :) <3
OdpowiedzUsuńWciągająca lektura, miło się to czytało i dało do myślenia. Po tym poście lubię i podziwiam Cię jeszcze bardziej. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńwow! Naprawde super, że Twoje życie tak bardzo się odmieniło i że jestes taka szczescliwa :) ale zrób zaocznie liceum - nie mowie tego zlosliwie, po prostu uwazam, że moze Ci sie przydac i nigdy nie wiadomo kiedy :) super szczera z Ciebie dziewczyna :) i masz gust i smak, jestem pod ogromnym wrazeniem jak dokonałas metamorfozy pokoju - zazdroszcze! :)
OdpowiedzUsuńSuper post, bardzo miło się czytało!
OdpowiedzUsuńGratuluję ci sukcesów i tego, że przeszłaś przez te trudniejsze sytuacje w twoim życiu.
Bardzo duża zmiana :)
miss-and-jess.blogspot.com
super post!!! super wyglądasz!! Wiem co to znaczy poważna choroba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę powodzenia w dalszej pracy!
claudelline.blogspot.com
Ewelinko, dziękuje :-)
OdpowiedzUsuńPrzeszłaś niezłą przemianę :-) pamiętam początkowe posty bo przejrzałam Twojego bloga od początku! Fajna jesteś :-) motywujesz i inspirujesz :-) Pozdrawiam z Lubelszczyzny :-)
OdpowiedzUsuńszacun, Wela! nie zdawałam sobie sprawy dopóki nie przeczytałam tego wpisu przez co przeszłaś,ciąża,rzucenie szkoły,operacja... przecież mogło cię to zupełnie załamać i niejednych pewnie by załamało,jesteś bardzo silna,podziwiam twój upór i wytrwałość,ile serca i wysiłku wkładasz w wychowywanie synka i prowadzenie bloga,przeszłaś piękną metamorfozę i cudowną zmianę stylu,jesteś moją wielką inspiracją,że nawet z trudnych rzeczy można wyjść ♥
OdpowiedzUsuńJestem w ogromnym szoku! Jestem na tym blogu po raz pierwszy i na szczęście udało mi się trafić na tak motywujący i wartościowy post. Przeczytałam wszystko po kolei i naprawdę podziwiam Cię! Należą Ci się ogromne brawa za to co osiągnęłaś tylko i wyłącznie swoją ciężką pracą i zaangażowaniem. Założyłam bloga - głównie dlatego, ze każda z was pisze, ze to ogromna radość- i naprawdę to cudo! Kurcze, jeszcze nikt mnie nie czyta, pisze i wstawiam zdjęcia sama dla siebie, ale i tak sprawia mi to ogromną radość. Samo szukanie stylizacji to dla mnie relaks, bo lubię popatrzeć na ładne ciuszki :) Ja raczej nigdy nie odważe się pokazać twarzy i zrobić stylizacji na mnie, ale zawsze będę podziwiać takie dziewczyny jak Ty!
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
http://blankove.blogspot.com/
Jaki to jest odcień brązu który teraz masz na włosach ? ��
OdpowiedzUsuńMam naturalne ;-) Jak kupiłam by farbować doczepy wybrałam średni brąz i wyszedł podobnie na jasnym blondzie.
UsuńUwielbiam Cię! Podziwiam i wszystko co możliwe! Serio
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała, dajesz nam (obserwatorom) siłę i motywację do zmiany. Naprawdę świetny post. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojej rodzinki. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńJestes wspaniała. Dajesz nam (obserwatorom) siłę i motywacje do zmiany. Naprawdę świetny post. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojej rodzinki.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
jestes piekna, wartosciowa kobieta ;-) super, ze tak Ci sie w zyciu uklada! 3mam kciuki i dopinguje juz od bardzo dawna, pamietam Twoje pierwsze posty! :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam ! Każdemu jest łatwo kogoś oceniać dopóki sam nie przejdzie czegoś co go zmieni :)
OdpowiedzUsuńZmiana jest przeogromna, jak się chce to można wszystko. Moim zdaniem w liceum wyglądałaś na starszą, a teraz na młodszą. Buźki :*
OdpowiedzUsuńŚwietny post <3 zmiana na wielki plus. Obserwuje cie juz około 2 lat jesteś świetna i piękna. Bardzo motywujesz. Masz rację ze blog to taka odskocznia od codzienności. Tez niedawno założyłam bloga. To dopiero początki wiec jak możesz to zajrzyj może dasz jakieś cenne rady które na pewno mi pomogą. Twój blog jest cudowny. Całuje; *
OdpowiedzUsuńdariaannaa.blogspot.com
Naprawdę mega zmiana<3 Tym postem pokazałaś jak dążyć do celu i być wytrwałym a przede wszystkim,że ciężka praca popłaca bo osiągnęłaś Cel buziaki :*
OdpowiedzUsuńStrasznie się zmieniłaś ale zawsze wiedziałaś jak się stosownie ubrać! :DD
OdpowiedzUsuńOd dwóch lat odwiedzam twojego bloga.i z każdym postem zmieniasz się na lepsze .pozdrawiam❤
OdpowiedzUsuńSuper wpis :) Jeśli możesz odpowiedzieć to jestem ciekawe ile masz wzrostu i jaka jest Twoja waga obecnie? ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńTo, że nie ma matury i ukończonej szkoły nie znaczy, że nie daję przykładu swojemu synkowi. Nie oszukujmy się w dzisiejszym świecie ludzie ze studiami potrafią kopać rowy, a Ewelina jest przykładem, że bez matury można osiągnąć naprawdę dużo. Mogę się założyć, że osiągnęła wiele więcej niż osoby z maturą i studiami. Obserwuję cię od czerwca, naprawdę zachwycasz mnie swoją osobą. Jesteś inna niż te wszystkie blogerki z kupą hajsu. Mówisz prawdę i nie liczą się dla ciebie pieniądze. Pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś tę zieloną kurtkę (na zdj masz podwinięte rękawy)? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna metamorfoza <3 Dajesz nam mega motywacje. Dziękuję Ci, jesteś wspaniała<33
OdpowiedzUsuńjulandpi.blogspot.com
Sorki za pytanie ;) nie wiem czy na miejscu ale naprawdę jestem zainteresowana czy Twój biust jest naturalny? Bardzo Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńJesteś mega piękną kobietą :) Podziwiam Cię :)
OdpowiedzUsuńZawsze byłaś dla mnie inspiracją! Przeszłaś ogromną metamorfozę i mam nadzieję, że po tym poście wreszcie wstanę i zacznę dbać o siebie :) Czekam na nowy post, zdjęcia na pewno będą przepiękne!
OdpowiedzUsuńRób więcej taki postów, są mega bardzo ciekawe i motywacyjne. Widać na nich jak duża pracę poświęciłaśw bloga i ile serca w to włożyłaś żeby się rozwijać. Pozdrowka :*
OdpowiedzUsuńJa Cię pamiętam od samego początku. Trafiłam na Ciebie na szafie.pl calkiem przypadkowo. Tak ślicznie wygladalas i miałaś taka niespotykaną urodę, ze chciałam Cie już śledzić caly czas. Co tylko dodalas nowego to od razu musiałam zobaczyć.😃 Wtedy chociaż nie miałaś markowych ciuchów i tak zachwycałaś każdym zdjęciem.Czasami bardzo lubię wracać do tych Twoich starszych zdjęć bylas tak naturalnie sliczna aż szok. Teraz tez jesteś ladniutka ale kiedys to cos nowego tak ładnie naturalna dziewczyna co nie 😃 I tak aż do teraz Cie obserwuje bo swoja uroda zachwycasz. Życzę Ci jak najlepiej i tak juz daleko zaszlas. PS Czy kiedys Twoja długość włosów byla naturalna? Przeeeedlugie byly ;o buziaki
OdpowiedzUsuńEwela, jakiś czas temu, kiedy zakładałam swój blog, przejrzałam od początku Twój :) jestem bardzo szczęśliwa, ze udało Ci się to wszystko osiągnąć, tymbardziej, że patrząc na Twoje osiągnięcia mam wiele samozaparcia i chęci aby tworzyc rownież swoje dla Siebie :) dzięki :*
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis !
OdpowiedzUsuńprzeogromna zmiana w wyglądzie jestem pod wrażeniem. ;*
Zdradzisz jak udało ci się przytyć? Ja nie mogę, a bardzo bym chciała tak z 5 kg :(
OdpowiedzUsuńMoże mogłabyś zrobić post lub filmik jak robisz makijaż i co zrobić, by oko właśnie wyglądało na większe. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post <3
OdpowiedzUsuńJesteś piękna, wcześniej też byłaś. ♥ ale ta metamorfoza jest wspaniała *-*
Długo cię czytam .. Aż się wzruszyłam :D KC ♥
Musze przyznac, ze na Youtube odebralam Cie jako kompletnie inna osobe, za to posty swiadcza o tym, ze jestes naprawde interesujaca osoba, ktora ma cos w glowie.ciesze sie, ze tu trafilam :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna przemiana :) jestem pełna podziwu :)
OdpowiedzUsuńSuper !:) Podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej rodzinki 😙 Trzymaj tak dalej kochana i nie poddawaj się nigdy i nie przejmuj tymi hejtamj 💪❤
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o kontakt nie dotarły mi treginsy z wyprzedaży szafy :) Sylwia M.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej rodzinki 😙 Trzymaj tak dalej kochana i nie poddawaj się nigdy i nie przejmuj tymi hejtamj 💪❤
OdpowiedzUsuń