piątek, 25 listopada 2016

POPIELATY SPLOT


Cześć! W końcu weekend na który czekałam, by oderwać się od nadmiaru obowiązków, chcę zrobić sobie wolną niedzielę od wszystkiego... może się uda :-)
Stylizacja której dawno tutaj nie było, totalne pastele! Czyli Ewelina w dawnej odsłonie. 
Nie myślcie, że przestałam nosić tak jasne, dziewczęce kolory. Prezentują się cudownie, zwłaszcza na zdjęciach. Pudrowy róż jest wyjątkowym kolorem, kojarzy mi się z dzieciństwem, ciepłem i pasuje do wielu rzeczy. Pokochałam też tę ciemną stronę mody- total black. Ciężko ocenić, że na blogu pojawiają się różne stylizacje, inne style i kolory, ponieważ jest ich malutko.. jednak widzicie nawet na instagramie (tam jest mnie dużo więcej), że te pastele jednak u mnie nadal są zachowane i gdzieś tam w głębi serducha mam do nich słabość :-))

Płaszczyk od kiedy zobaczyłam na fotce w internecie, stwierdziłam że muszę mieć! Przemknęła mi szybko na facebooku grupy związanej z modą i inspiracjami, ale zapamiętałam go na długo.
Myślę, że sprawdziłby się także w troszkę eleganckiej, casualowej stylówce, z nutą elegancji. 
Jest uniwersalny, dość ciepły. W tym grubym sweterku i płaszczu, było naprawdę gorąco! Ostatnio pogoda zaskoczyła, bo wręcz przyszła wiosna... Szkoda, że na tak krótko.
Zostawiam Was ze zdjęciami, które bardzo mi się spodobały. 
Pozdrawiam! ;-*



















CZAPKA- ZARA (inna KLIK, KLIK)
PŁASZCZ- SHEIN;
SWETEREK- STYLEEV-SHOP;
BUTY- DEEZ24.PL;
LEGGINSY- PEPCO;
ZEGAREK- CLUSE;
NASZYJNIK- TOUS POLSKA;

poniedziałek, 14 listopada 2016

Najcieplejsza parka.


Cześć, czołem! Dziś chciałabym Wam pokazać parkę, która jest najgrubszą w mojej szafie! 
Jestem w niej zakochana, bo jako zmarzluch ciepła kurtka zimą to podstawa, na pewno też taka która zakryje pupę, więc na długie spacery czy wypady na śnieg trafiłam idealnie! 
Fotki robiłam kilka dni temu, kiedy nie spadła tona śniegu! Wtedy to na pewno bym zmarzła bez rękawiczek i w cienkiejj bluzie... 


Choć nie mam czasu na śledzenie innych w sieci, ponieważ obowiązków jest tona. To czasem przemknie mi kilka komentarzy, opinii przed oczyma. I tutaj troszkę też o moim zestawie (w sumie to zestawach bo królują u mnie zwyklaki)- nie traktujcie bloggerek modowych jako wyroczni outfitów, czy osób, które wymyślają NOWĄ MODĘ, czy tam jakiś STYL. Dziś , aby się wyróżniać trzeba serio założyć... worek na głowę? Każda osoba, która ma swój kącik w sieci i pokazuje swój ubiór, swój look na pewno na sposób na siebie, swój gust i estetykę. Nie wmawiajcie, że każda laska chodzi tak samo na ulicy.. Jesteśmy inne, wyróżniamy się czy twarzą, sylwetką, włosami.. ale żadna osoba, która tworzy i jest artystą nigdy nie będzie taka jak ludzie wokół. Owszem, możemy być inspiracją i myślę, że jakąś tam grupkę osób inspirujemy.. Poza tym, uważam że nie jestem tu po to by wyznaczać nową modę, a po to by dzielić się z Wami czymś MOIM, tym co lubię, co chcę robić i co sprawia mi przyjemność. Przemyślcie czasem swoje komentarze i nie tyczy się ta sprawa tylko mojej osoby w sieci ;-)

Do zoba, zmykam bo poniedziałek jak zwykle intensywny!
ciał :-*













KURTKA- COCOMODA;
JEANSY- H&M ;
BUTY- HOUSE (podobne TU);
BLUZA- H&M (podobna TU);

czwartek, 3 listopada 2016

Różowa bluza w stylu streetwear


Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa, że się tu odzywam! Zdjęcia zrobiłam szmat czasu temu, jednak nie ujrzały światła dziennego. Zaginęły mi wraz z pendrive w trakcie przeprowadzki. Wiadomo, pod latarnią najciemniej- dziś wykonując zwykłą codzienną czynność jak wyciąganie kabla od laptopa, ujrzałam jakże ten ważny przedmiot w torbie od laptopa. Super! Bałam się, że przepadły, a są bardzo udanymi. Zresztą, sami oceńcie. ;-)

Co u mnie napiszę Wam innym razem, w nowym miejscu mamy z synem mega długie spanie, przez co czuje się "w tyle", ucieka mi kilka godzin dnia, zawsze starałam się od 7,8 być na nogach. Także nie dość, że poprzez szum przeprowadzki mam do nadrobienia tonę spraw to jeszcze ten nieszczęsny niedźwiedzi sen, z którego nic mnie nie może wybudzić...? Będzie lepiej!

A stylizacja? Bo nic o niej nie napisałam, a należy do moich ulubionych. Look trochę niegrzecznej dziewczyny, która nie lubi na co dzień chodzić w eleganckich wdziankach. Takie opcje najczęściej wybieram. Zazwyczaj wszędzie się spieszę, obcasy odpadają. Jako matka powinnam wybrać poważniejszy już ubiór, ale chyba najważniejsze w czym my czujemy się najlepiej i co w sercu gra! ;-) Zostawiam Was z fotkami, do usłyszenia!















Bluza- Sheila; Kurtka- Romwe (podobna TUTAJ); Spodnie- ZARA (inne KLIK); Koszulka- H&M; Czapka- Adidas; Buty- Nike air force KLIK;