W końcu zabrałam się do tego nieszczęsnego posta. Niestety nie zrobiłam tego tak jak chciałam, a raczej nie miałam możliwości ze względu na brak klapki w aparacie. Ale jakoś sobie dałam radę.
Filmiki znacznie ułatwiły by sprawę, jednak daruję sobie słabą jakość z telefonu.. Może jak kiedyś uda mi się zdobyć klapkę, nadrobię. :) Zdjęcia nie jakieś rewelacyjne, ale zawsze coś.
Starałam się uchwycić to najlepiej jak mogłam. Więc zaczynamy. Pododaję troszkę więcej zdjęć by urozmaicić co nie co.
MY HAIR:
1. Kosmetyki:
Jeśli chodzi o włosy, nie używam wielu kosmetyków. Ograniczam się do tych podstawowych.
Myję head&shoulders, nie mam ustalonych dni mycia, zazwyczaj robię to co 2 dni, jednak zależy to od tego, czy mi się po prostu chce te włosy myć. Żadnych odżywek nie używam. Następny kosmetyk jakiego używam do włosów- jest to jedwab z Joanny. Stosuję go codziennie rano oraz przed prostowaniem.
2. Prostownica:
Włosy z natury mam proste, jednak pocieniowane końcówki, które ścięłam kiedyś wywijają mi się, przez co jestem skazana na używanie prostownicy. Oto i ona:
3. Kolor:
Kolor włosów mam naturalny, nigdy nie farbowałam. Z tego co wiem, jest to miodowy brąz, ale mogę tylko przypuszczać. Niektórzy mi mówią, że to blond- drażni mnie to bardzo.. ;) W sumie zmienia mi się, w zimie jest to inny kolor, latem również inny. Kusiło mnie robić ombre, nadal kusi. Ale już pisałam coś na ten temat.
4. Pielęgnacja po myciu:
Jak wygląda moja pielęgnacja włosów po myciu, co robię itp. A więc, kiedy zawinę je w ręcznik, odczekam dosyć długo, by dobrze wsiąkło (moje włosy strasznie długo trzeba suszyć), rozczesuję wszystkie do góry, rozczesane już układam jak mi się podoba. Więc jeśli robię grzywkę na bok, zaznaczam przedziałek z boku, grzywkę zaczesuję na bok, włosy na czubku głowy zaczesuję do tyłu by nie były klapnięte. Zaczynam suszyć od grzywki w bok (u mnie grzywka idzie na lewą moją stronę więc suszę grzywkę na lewo). Kiedy wyschnie, biorę okrągłą dużą szczotkę, przykładam do prawej strony głowy i suszę od dołu. Z tej strony głowy jest przy tej fryzurze zdecydowanie mniej włosów, więc muszę nadrobić objętością.
Następnie głowa idzie w dół i suszę tak aż do końca. Po suszeniu nakładam jedwab i prostuję.
Zwykle myje włosy wieczorem, więc raczej już nie prostuję. Wszystkie te czynności do 30min spokojnie.
5. Codzienna pielęgnacja:
Kiedy wstaję rano, czasem po prostu wiążę włosy w kitkę, bądź koczka, zajmuje to max. 5min. A czasem bawię się z nimi dłużej. Jeśli chodzi o czas ogarnięcia włosków rano, to max 15 min i mam już pełną fryzurkę. Bywa, że włosy są nieposłuszne i muszę przy nich siedzieć dłużej, ale takie sytuacje na szczęście rzadko się zdarzają. Co robię rano? Rozczesuję, nakładam jedwab, jeśli się powykręcały to prostuję. Prawie codziennie prostuję, przywykłam do tego i dopiero gdy odrosną mi włoski, będę starała się ograniczyć prostowanie. Z grzywką bywa różnie. Czasem układa się świetnie, a czasem muszę psiknąć lakierem żeby się ogarnęła i siedziała na miejscu. Ważne jest dobre wysuszenie, by trzymała się kupy i nie spadała na oczy. Kiedy nie chce mi się ułożyć, tapiruję ją lekko od wewnątrz grzebykiem i psikam lakierem.
6. Fryzjer:
Fryzjerki, fryzjerów, salony fryzjerskie- omijam szerokim łukiem.
Ostatni raz byłam tam w drugiej gimnazjum,wtedy ścieniowałam je wraz z grzywką. Ogólnie musiałam je wyrównać, bo w 6 klasie obcięłam je sobie sama do ramion, a sięgały aż do pupki. Eh nawet nie wiecie jak do teraz żałuję. To był mój ostatni raz, ponieważ z mojej grzywki nie zostało nic, miała ją pocieniować, a nie obciąć. Od tej pory sama sobie radzę i przynajmniej moje włosy są całe.
Grzywkę ścinam co jakiś czas, nożyczkami. Lekko ją cieniuję. Schylam lekko głowę, tak by patrzeć na stopy, łapię grzywkę jedną ręką i na długości ust zaczynam ciąć leciutko po kawałku co raz bardziej przesuwając nożyczki w dół.
7. Moje fale:
Jeśli chodzi o moje kręcone włosy, fale wykonuję prostownicą. Biorę do ręki mały pukiel włosów (kilka cm od głowy) łapię i ściskam go prostownicą, po czym obracam o 180stopni (zawijam tak jakby te włosy wokół prostownicy) i ciągnę w dół. Aby fale z przodu twarzy były takie rozwiane, włosy tuż przy twarzy łapiemy prostownicą i wywijamy na stronę zewnętrzną.
MY MAKEUP:
1. Brwi:
Do brwi na codzień nie stosuję żadnych kosmetyków, kredek cieni itp
Naturalnie mam tak gęste i ciemne, co nie jest łatwą sprawą, bo muszę non stop je regulować, a bardzo tego nie lubię. Używam jedynie szczoteczki, którą je rozczesuję.
Na jakieś wyjścia, używam cieni, oraz pociągnę je kilka razy szczoteczką z maskarą.
2. Cera:
Od kiedy używam podkładu z Lirene nie mam problemów z cerą. Wcześniej używałam podkładu z under twenty. Masakra! Ciągle coś wyskakiwało mi na twarzy, przez co musiałam nakładać tego więcej. W dodatku mam to do siebie, że wszystko drapię i gdy tylko coś mi wyskoczyło- zdrapałam to i czasem baardzo długo mi pozostawało na twarzy. Nie wiem co by było, gdybym nadal nie zmieniła tego okropnego podkładu. Podkładu nie używam na codzień, ale prawie zawsze. Zwłaszcza teraz, gdy moja twarz potrzebuje rozświetlenia, bo jestem blada okropnie! Czekam z niecierpliwością na słoneczko. :)
Na podkład nakładam puder w kamieniu.
Nie używam rózu, brązerów. Wg mnie jest to zbędne.
3. Oczy:
Mój makijaż oczu, to kreska eylinerem, kredka i tusz. Okazyjnie cienie. (4 zdjęcie- makijaż z użyciem cieni)
Zaczynam od potraktowania rzęs lekko podkładem.
Kreskę rysuję od praktycznie końcówki oka. Chodzi o to by je wydłużyć.
Nie gustuję w kreskach na całej długości oka.
Oczy mam podpuchnięte i troszkę sine z zarwanych nocek, ale daruję sobie korektor.
Oczy mam podpuchnięte i troszkę sine z zarwanych nocek, ale daruję sobie korektor.
Następnie kredką maluję oko wewnątrz na górze, w kąciku oraz na dolnej powiece kawałeczek.
I najistotniejsza rzecz- rzęsy. W sumie to one stanowią największą część makijażu.
Przynajmniej u mnie. Pierwsze lekko maluję je tuszem wibo, a dokańczam avon. Robię tak, ponieważ nakładając od razu tusz z avonu, brzydko się sklejają i zbyt duża ilość tuszu na nie nachodzi.
Edit: wybaczcie, zapomniałam dodać zdjęcia wszystkich kosmetyków do twarzy, kompletnie mi to wyleciało z głowy. :)
/podkład- Lirene Nature Matte Odc. 14 KARMEL; Puder w kamieniu SYNERGEN Odc. 02.; Eyliner Maybelline; kredka- jakaś zwykła z rossmana, bodajże wibo.; Fioletowa maskara WIBO; Żółta maskara AVON super extend EXTREME Mascara/
Codzienny ogar: w szybkim tempie 15-20min i jestem cała gotowa. Często zasypiając nauczyłam się szybko brać za siebie. Chyba wszystko o czym miałam napisać napisałam? Jeśli o czymś zapomniałam- wybaczcie i przypomnijcie! Buźka!
jesteś taka śliczna!
OdpowiedzUsuńjestes dowodem na to, że nie trzeba uzywac drogich kosmetyków, żeby dobrze wygladac!
buziaki dla Ciebie i Twojego Synka!
masz mega długie rzesy!
OdpowiedzUsuńdziewczyny sie pytały jak robisz takie włosy i makijaz , a Tu poprostu naturalnie trzeba byc ładnym , bo niektórym sie tak włosy nie ułoza nawet jesli beda robic to co Ty ,proste.
jak sie dokładnie nazywa ten tusz z avonu zółty?
OdpowiedzUsuńi bez makijażu jesteś piekna :) bardzo przydatna notka :)) M.
OdpowiedzUsuńMasz prześliczne włosy i oczy, a brwi to już totalnie zazdroszczę. ;)
OdpowiedzUsuńŁadniej wyglądasz w kręconych włosach. ;]
OdpowiedzUsuńjak na nie używanie odżywki i częste prostowanie, Twoje włosy wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńsuper wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło i w wolnej chwili zapraszam do mnie ;*
piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńJakiej kredki używasz?:)
OdpowiedzUsuńAle masz ładne rysy twarzy, włoski też cudne ;]
OdpowiedzUsuńPrzez długi czas używałam podkładu Lirene, ostatnio zakupiłam Revlon Colorstay - różnica nieporównywalna. Mimo wszystko czasem wracam do Lirene :)
Ja również polecam Revlon Colorstay, jest cudowny :)
UsuńKochane, a jaki kolorek jako odpowiednik KARMELU 14 z Lirene były w Revlonie Colorstay?
UsuńNigdy nie używałam Lirene, więc nie pomogę :( ja zamówiłam RC na allegro, strzelałam z odcieniem i dopasował się idealnie, mimo, że ivory są chyba 3 odcienie :) Nie wiem, czy tak super się dopasowuje do cery, czy trafiłam w 10tkę :) może w drogerii pomogą dobrać odpowiednik, a po prostu zamów podkład na allegro - jest duużo tańszy :)
Usuń:*
Wyglądasz prześlicznie:) Zarówno w prostych włoskach,jak i kręconych. Make up jest bardzo delikatny a efektowny:) Świetnie:)
OdpowiedzUsuńFluidu i pudru używam tego samego i jak najbardziej polecam! Doskonale matuje i długo się trzyma. Natomiast tusz z avonu mam ale jakoś nie używam.. polecam natomiast tusz z rimmela scandaleyes [pomarańczowy] pogrubia i wydłuża jak dla mnie świetny! ;)
OdpowiedzUsuńŁadna jesteś ale te kosmetyki chyba nie za dobrej jakości ;(
OdpowiedzUsuńNie stać Cię na wydanie troszkę więcej na coś porządniejszego?
Piszesz że nie używasz odżywki do włosków a chyba powinnaś bo na zdj 1 wyglądają brzydko, jakby były wysuszone i puszyły się.
Pozdrawiam :*
Paulina
I co jesteś szczęśliwa że coś takiego zrobiłaś ze swoim życiem tylko dlatego że chłopakowi 'zachciało' się dzidziusia?
OdpowiedzUsuńJestem rok młodsza od Ciebie i nie wyobrazam sobie miec dziecka za min 10 lat, chce pożyc, poimprezować, skończyć szkole i studia, coś w życiu osiągnąć. I nie znaczy to że nie jestem dojrzała. Wręcz przeciwnie. Wiem co ważne w tym wieku a na zakladanie rodziny mialas jescze czas.. A Ty już na conajmniej 18 lat zagrzebałaś się w odpowiedzialności za kogos.
Patrząc na Twoje zdjęcia i notki wydajesz sie taka przygnebiona, jakby to wszystko Cię przerosło.. Smutne
Szczerze Ci wspołczuje.
Pozdrawiam
Śmiesznie się czyta takie komentarze. Wielce "dorosła" nastolatka, i nie potrafi zrozumieć, że każdy wie co dla niego najlepsze- ja jestem pewna, że do była mądra, przemyślana decyzja, i podziwiam za to Ewelinę, bo nie każdy zdobyłby się na taką odwagę i odpowiedzialność.
UsuńEwelinko, uwielbiam Twój blog, styl, charakter- jesteś ogromną inspiracją:)
może kupić Ci bilet do psychiatry??
UsuńEwelina może osiągnąć wszystko czego zechce, dziecko nie przeszkodzi jej w niczym, wręcz przeciwnie, może ją jeszcze bardziej zmotywować. Może jej zazdrościsz, że ma tak wiele? Nie każdy potrzebuje imprez żeby być szczęśliwym, więc schowaj do kieszeni takie komentarze :)
Usuńnie musiałaś pisać ze jestes o rok mlodsza. Twoj komenatrz byl na poziomie 15 lat
Usuńpozdrawiam K.
jestes rok młodsza w takim razie nie powinnas sie nawet wypowiadać na ten temat, co Ty mozesz o tym wiedzieć skoro nawet nie bylaś w ciązy? jakbyś wpadła to pewnie byś sie za przeproszeniem ob*rała i tyle - bez obrazy ale taka prawda. nie oceniaj nikogo jesli sama nie bylas w podobnej sytuacji, cya.
Usuńa Ty Ewelinka trzymaj sie :):* :D
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie tego podkładu Lirene jak długo utrzymuje się on na Twarzy?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o trwałość, to nie jest jakiś mega trwały, ale mi właśnie to w nim odpowiada, jego "lekkość"
UsuńBrajanek pewnie jest przeszczesliwy z tak pieknej mamusi.. najwazniejsze, zeby po porodzie pamietac tez o sobie i nie przestawac dbac o siebie, bo wszystko da sie pogodzic z malym dzidziusiem.. Tobie widze idze swietnie, wiem jak czasem bywa to trudne bo przeszlam przez najgorszy okres! :D moj synus ma juz 15 miesiecy i tez daje popalic urwis juz nie w noc ale w dzien hehe :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsliczna jestes!
OdpowiedzUsuńJesteś sliczna :) jakie masz wymiary??
OdpowiedzUsuńJesteś piękną kobietą,włosy takie długie i śliczne. Kolor włosów najlepiej naturalny, odradzam każdemu farbowanie...:/
OdpowiedzUsuńWitam, mam do Ciebie prośbę zrobiłabyś post o Oliwii http://lublin.com.pl/artykuly/pokaz/23844/lublin,pomozmy,uratowac,nozke,3,letniej,oliwki/, ja nie mam bloga , szkoda mi tej dziewczynki a czas jest tutaj bardzo ważny.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń