Przyszły mi dziś beżowe leggi, które zamówiłam, i jak je założyłam, to wybuchłam śmiechem.
Jest to mój najgorszy internetowy zakup. Wystarczy , że lekko naciągłam, a te od razu pękły- dosłownie!
Miałam wrażenie że były moczone w domestosie albo innym tego typu płynie, bo właśnie po nich tkanina jest taka, że się drze. No cóż, nie będę ich zwracać, bo wyjdzie na to, że je źle ubierałam. Trudno, przeboleję.
Mroźno jest strasznie. Nie mam czasu w ogóle wyjść na zdjęcia. O 18 jest już ciemno, Młoda przychodzi o 16, a czasem później, więc może w weekend coś się uda. Mam nadzieję, bo dręczy mnie już ta monotonia pod ścianą.Wyszłam jakiś czas temu na balkon na zdjęcia, to strasznie ostre powietrze- jak zimą.
Stwierdziłam, że potrzebuje jakiegoś dobrego lakieru do paznokci, z racji, że miętowy mi się skończył, kupiłam właśnie odcień miętowy i dodatkowo pudrowy róż z Inglota. Miałam kiedyś czarny lakier z tej firmy i nie narzekałam, więc mam nadzieję, że i te się sprawdzą dobrze.
Spodnie, które mam na sobie, kiedyś zwężałam, bo leciały mi z tyłka, teraz musiałam te zwężenia odpruć. Ha. Ciemne strony posiadania brzuszka. Bluzeczkę, a raczej tunikę mam z wymiany. Nie wymieniam się, ale czasami robię wyjątki. Nie chcę się nadziać na coś nieprzyjemnego.
Botki także kupiłam na szafie. Pewnie zauważyłyście, że wiele rzeczy stamtąd mam. :)
I one mają swoją historię. Miałam je właśnie wystawiać na sprzedaż, bo po pierwszej przymiarce strasznie gniotły mnie w palce. Dziś- zakładam do zdjęć, i czuję jakby wkładka przesunęła się do przodu. A to gąbka taka co się do butów na przód wkłada. :) Sama się z siebie śmiałam, jaka czasem jestem ciotka.
No i okazały się dobre. Na zdjęciach wyszły strasznie ciemne. W rzeczywistości mają taki sam kolor jak kurteczka.
Niestety paczki wszystkie nie doszły i post z nowościami trzeba odłożyć na poniedziałek (o ile dojdą ...) eh, Poczta Polska.
SZAFA.PL
/ tunika- szafa.pl; spodnie- no name; pasek; no name; komin- h&m; ramoneska- szafa.pl; torba- blanco accesoriess; botki- Graceland /
Kochana z allegro przyszły mi getry
OdpowiedzUsuńpo pierwszym włożeniu rozpruły w kroku
pan przesłał mi nowe
także warto spróbować napisać do sprzedającego
Oj ja niestety kupiłam je na szafa.pl , a tam dziewczyny już nie są tak wyrozumiałe.
Usuńspociłaś sie na zdjeciu
OdpowiedzUsuńKomentarz na naprawdę wysokim poziomie- gratuluję.
UsuńJAK ŚWINIA NORMALNIE WIESZ CO TO DEZYDORANT?
Usuńpewnie wie co to dezodorant, ale DEZYDORANT raczej nie ;p ludzie dajcie dziewczynie spokój! Nie przejmuj się takimi idiotami ;)
UsuńMiałaś brudna bluzke?
OdpowiedzUsuńChodzi o takie kółeczko na rękawie?
Usuńtak :)
Usuńto guziczek.. :)
UsuńMam do ciebie sprawe w jaki sposob moge sie z toba skontaktować pilna jest ? :---)
OdpowiedzUsuńmail, albo szafa.pl
Usuńpodasz mail ?
Usuńmail
Usuńjaki email
Usuńzjaranaa@gmail.com
Usuńludzie są żałośni.
OdpowiedzUsuńkocham tą kurtkę i buty <3
Mam do ciebie sprawe w jaki sposob moge sie z toba skontaktować pilna jest ? :---)
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńI gratuluję dzidziusia ^^ Mam nadzieję że będziesz tu zaglądać po narodzinach chociaż raz na ruski rok :D :)
tu palasia ;)
OdpowiedzUsuńubóstwiam śliczne kobiety w ciąży :) , a osoba która napisała że "niby się spociłaś" to kretyn lub kretynka ;) zazdrości :]
no osoba sama siebie kompromituje, ale cóż. W internecie z różnymi ludźmi mamy do czynienia.
UsuńWyglądasz kwitnąco! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię, dziewczyno :*
OdpowiedzUsuńna modnejpolce w ogóle nie zauważyłam żebyś była w ciąży - świetna stylka :)
OdpowiedzUsuńhttp://kitten-fashion.blogspot.com/